Pożar na ulicy Lompy w Mysłowicach. Zapaliła się wersalka

Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach otrzymała 8 lutego informację o pożarze w jednym z mysłowickich budynków.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o godzinie 18.51, z którego wynikało, że na strychu jednego z budynków znajdującego się na ulicy Lompy w Mysłowicach jest widoczny ogień. Na miejsce zostały zadysponowane cztery zastępy straży pożarnej, 16 strażaków.

Po przybyciu na miejsce zastano silne zadymienie strychu budynku. Okazało się, że pożarem było objęte poddasze, na którym znajdowały się pozostałości mebli, a konkretnie zapaliła się wersalka. Z uwagi na fakt, że zadymienie nie występowało na klatce schodowej, mundurowi nie musieli ewakuować mieszkańców.

Strażacy przystąpili do ugaszenia płonącego mebla przy użyciu jednego prądu wody. Dodatkowo strażacy ugasili również nadpaloną konstrukcję dachu, na której zaczął już rozprzestrzeniać się ogień.

Na całe szczęście w zdarzeniu nic się nikomu nie stało. Jak informował nas Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach nie ma pewności, co było przyczyną pożaru.

Nie znamy dokładnej przyczyny tego pożaru, ale prawdopodobnie była to nieostrożność w posługiwaniu się ogniem otwartym takim jak papierosy czy zapałki — informował nas Wojciech Chojnowski.

Na koniec wszystko zostało sprawdzone kamerami termowizyjnymi i detektorami wielogazowymi. Po przewietrzeniu miejsca zdarzenia obiekt został przekazany zarządcy budynku. Działania trwały do godziny 20.24.