Wczoraj około godziny 14.30 strażacy otrzymali zgłoszenie o zadymieniu w okolicach ulicy Bernarda Świerczyny.
21 lipca do akcji ruszyła jednostka Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach wraz z Ochotniczą Strażą Pożarną Janów oraz Ochotniczą Strażą Pożarną Kosztowy. Po przybyciu na miejsce w okolicach ulicy Bernarda Świerczyny strażacy przystąpili do ugaszenia terenu traw. Spaleniu uległo około 7500m² terenu i cała akcja trwała około dwóch godzin. Kiedy tylko dym opadł strażacy zauważyli, że prócz traw paliło się dzikie wysypisko śmieci, na którym znajdowały się meble, opony i tym podobne rzeczy.
Pożar nie był z przyczyn naturalnych, przyjęliśmy, że było to celowe podpalenie. Co prawda jest to możliwe, żeby pożar wybuchł z powodu szkła czy rozgrzanych materiałów, ale w większości przypadków jest to świadome działanie człowieka — informował nas mł. bryg. Wojciech Chojnowski, Kierownik Sekcji Kontrolno–Rozpoznawczej, Oficer Prasowy.
Na całe szczęście nie było nikogo w pobliżu, przez co nikt nie ucierpiał, a szybki telefon zaniepokojonego mieszkańca spowodował, że strażacy mogli zapobiec większym zniszczeniom terenu. Droga znajduje się na uboczu miasta, przez co nie ma tam żadnych kamer, które mogłyby ułatwić znalezienie sprawcy.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?