MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tak promuje się miasto, a tak prezydent

Monika Chruścińska
Znany zespół No! No! No! zagrał 25 września na 650-leciu Mysłowic
Znany zespół No! No! No! zagrał 25 września na 650-leciu Mysłowic Marzena Bugała
Andrzej "Piasek" Piaseczny, Myslovitz, No!No!No!, Negatyw - wszyscy dali show na przełomie września i października. To mogło przyprawić o zawrót głowy.

Zorganizowanie tych imprez w sumie kosztowało miasto ponad 300 tys. zł. Znaczna część z tych środków to pieniądze zewnętrzne pozyskane z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Choć koncerty mogły się podobać, są złośliwi, którzy mówią, że to kiełbasa wyborcza, a natłok artystów wcale nie jest przypadkowy.

Tak się bowiem składa, że w niektórych latach na promocję miast przeznaczanych jest więcej pieniędzy, a w niektórych mniej. Często natłok imprez i działań promocyjnych zbiega się z wyborami. W Mysłowicach obcięcie środków z kilkuset tysięcy zł do 176 tys., przykróciło wydziałowi promocji magistratu pole do działania, ale w promowaniu się prezydenta nie przeszkodziło. - Z 176 tys. zł wydaliśmy dotąd 41 tys. zł - wylicza Małgorzata Jędrzejczyk z wydziału promocji UM. - Przeznaczyliśmy je na gadżety - długopisy, smycze z okazji 650-lecia Mysłowic, plakaty informujące o spotkaniach prezydenta z mieszkańcami oraz tablice przy inwestycjach unijnych. Koszty tych ostatnich zostaną zwrócone miastu z funduszy europejskich - tłumaczy. Co z resztą? - Mamy zalecenie oszczędzać, więc nie przewidujemy więcej wydatków promocyjnych - mówi Jędrzejczyk.

Prezydent jednak promował się przez cały rok. Głównie na miejskich billboardach. Składał mieszkańcom świąteczne życzenia, firmował swoimi zdjęciami 650-lecie miasta, zapowiadał remonty dróg. To tylko niektóre z kampanii billboardowych, jakimi raczył nas w przeciągu ostatniego roku. Ile to kosztowało? Do dziś nie wiadomo. - To nie gmina była zleceniodawcą kolejnych plakatów - twierdzi rzecznik magistratu, Michał Woźniczko. - Samodzielne zagospodarowania tablic przez miasto miało miejsce ostatnio dwa lata temu. Kosztowało 6 tys. zł - wylicza.

Teraz billboardy gminne wynajmuje firma zewnętrzna. Jaka, na jakich zasadach umieszcza plakaty i ile płaci miastu? To też tajemnica. Od blisko miesiąca nie znajdziemy na nich jednak nic innego, jak twarz prezydenta i kandydatów do Rady Miasta komitetu, z którego startuje Grzegorz Osyra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto