Mysłowice: Wygrane Górnika Wesola i Górnika 09, remis Lechia 06

Rywale na wideo
Lider I grupy IV ligi rozpoczął nową rundę od potyczki w Czeladzi, gdzie zmierzył się z Górnikiem Piaski. Podopieczni trenera Radosława Gabigi nie zaprezentowali co prawda wielkiego futbolu, ale podobnie jak jesienią, zdobyli o jedną bramkę więcej od rywala i zainkasowali całą stawkę. - Było dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy. Górnik Piaski postawił nam wysoko poprzeczkę, ale tego byliśmy świadomi - podkreśla szkoleniowiec Wesołej. - Mieliśmy pełne rozeznanie, czego możemy się spodziewać, bo mieliśmy materiał wideo ze sparingów rywala. Cieszymy się z trzech punktów, bo pierwsze mecze są zawsze najtrudniejsze. Na pewno nie graliśmy tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale na to przyjdzie pora, gdy zagramy na nieco lepszych nawierzchniach.

4 liga, grupa śląska 1 [WYNIKI, TABELA]. Górnik Wesoła utrzymuje przewagę nad rywalami

Jego drużyna długo męczyła się nad rozpracowaniem obrony gospodarzy, ale ataki nie przynosiły efektu. Dopiero w 42. minucie Jacek Wujec skierował piłkę do bramki po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Pawła Cygnara. - Dlaczego nasza gra nie wyglądała najlepiej? Ponieważ ostatni tydzień przed meczem był dla nas prawdziwym koszmarem. Siedmiu zawodników kontuzjowanych: Paweł Cygnar, Madrin Piegzik, Yahiya Dieme oraz Michał Haftkowski. Z kontuzjami wystąpili Mateusz Rosół i Michał Brzozowski, a dzień przed meczem wypadek w drodze do pracy przydarzył się Sebastianowi Sarzale. To jemu dedykujemy to zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec.

Gol dla dziadka
Dedykacje posypały się także podczas meczu Górnika 09 Mysłowice z Pilicą Koniecpol. Walcząca o utrzymanie drużyna Tomasza Wolaka wygrała przed własną publicznością 3:0, a spotkanie okraszone zostało efektownymi golami. Najładniejszego zdobył Marcin Jaskiernia, który na początku drugiej połowy pokonał bramkarza gości mocnym uderzeniem z 18 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od dwóch słupków i dopiero spadła za plecami golkipera Pilicy. Bramkę szczęśliwy strzelec zadedykował swojemu dziadkowi, który poczynaniom wnuka przyglądał się z trybun.

- Ładne bramki świadczą o tym, że to zwycięstwo nie było dziełem przypadku - podkreśla trener Górnika 09. - Byliśmy drużyną lepszą pod każdym względem i dyktowaliśmy warunki na boisku. Mamy jednak świadomość, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i dopiero po trzech, czterech kolejnych meczach przekonamy się, czy nasza dobra postawa jest efektem solidnie przepracowanej zimy. Nie zmienia to faktu, że ten mecz dodaje nam wiary w kolejne zwycięstwa i pozytywne zakończenie walki o utrzymanie - podkreśla Wolak.

20 lat doświadczenia ...
Powodów do zadowolenia nie mieli natomiast w Kosztowach, gdzie miejscowa Unia podejmowała sąsiada z tabeli I grupy katowickiej "okręgówki", MKS Lędziny. Podopieczni Janusza Semergi przegrali aż 0:3.

- Wiosna zaczęła się dla nas bardzo niedobrze. A przecież zimą wygraliśmy 6 z 10 sparingów - wzdycha szkoleniowiec Unii. - Jak jestem 20 lat trenerem, tak nie wiem, jak to się mogło wydarzyć. Wyszliśmy na boisko naładowani energią, a już w 6. minucie zostaliśmy znokautowani. Drugi nokaut nastąpił w 20. minucie, a w 70. było po meczu. Tak to już jest, że ten pierwszy mecz jest wielką niewiadomą. Myślę jednak, że gdybyśmy zagrali w tym meczu jak w najgorszym springu, to i tak wyglądałoby to znacznie lepiej - dodaje Semerga.

Przed szansą na rehabilitację w oczach swoich kibiców Kosztowy staną już jutro w meczu z ostatnim w tabeli Śląskiem Świętochłowice (godz. 15). W tym samym czasie Górnik Wesoła podejmie u siebie Sarmację Będzin, a Górnik 09 zagra na wyjeździe z Zagłębiakiem Dąbrowa Górnicza. W A-klasie Lechia 06 podejmie Spartę Katowice.

Śląskie na sportowo na Facebooku. Koniecznie dołącz do nas i bądź na bieżąco z tym co dzieje się w regionalnym sporcie!

*Katastrofa busa na S69 w Przybędzy - fakty, opinie WIDEO i ZDJĘCIA
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców