Zespół Szkół Ogólnokształcących w Mysłowicach: Szkoła jest po remoncie, a dachówki spadają

Zespół Szkół Ogólnokształcących w Mysłowicach - Wszystko ma swoją żywotność i nie ukrywam, że przydałby się remont szkoły - mówi Drewnicka.

Rada rodziców, na co dzień współpracująca z dyrekcją, wiedziała o bardzo złym stanie dachu już wcześniej, ponieważ sprawa nie była nowa. Pod koniec poprzedniego roku szkolnego rada miasta pozytywnie zagłosowała za przesunięciem w budżecie 30 tysięcy zł, które zgodnie z oceną urzędu miasta miało wystarczyć na remont.

- Uspokoiło to rodziców i nas, pracowników. Niestety, niemal jednocześnie z zejściem ekipy remontującej dach, spadły kolejne dachówki - mówi Dorota Konieczny-Simela, radna i nauczycielka Zespołu Szkół Ogólokształcących w Mysłowicach.

Teren szkoły został już ogrodzony, by żadnemu uczniowi lub nauczycielowi dachówka nie spadła na głowę.
Poza remontem dachu na terenie szkoły niemalże cały czas odbywają się prace finansowane przez Radę Rodziców.

- Są to raczej drobne naprawy i odświeżanie pomieszczeń. Pieniądze przeznaczone na remont dachu od początku wydawały się niewystarczające, ale fakt, że z remontu zostało jeszcze niemal 4 tysiące złotych wydał mi się bardzo zaskakujący - mówi Konieczny-Simela.

Zespół Szkół Ogólnokształcących w Mysłowicach: Zabytek piękny, ale ma wiele potrzeb

Niemal w każdej placówce oświatowej potrzebne są remonty. Zespół Szkół Ogólnokształcących w Mysłowicach ma więc wiele potrzeb.

- Piękny, zabytkowy budynek Zespołu Szkół Ogólnokształcących ma dobrze utrzymaną fasadę, tymczasem od strony boiska odpada tynk. Jako radna zdaję sobie jednak sprawę z tego, że przeciekające dachy, przestarzałe instalacje czy niemalowane od lat sale lekcyjne to problem wielu szkół i przedszkoli - mówi Dorota Konieczny-Simela.

Jak to możliwe, że dachówki spadają prosto pod nogi uczniów, skoro nie tak dawno temu (latem tego roku) dach był remontowany?

- W ubiegłym tygodniu ustalono, że odpadające dachówki nie dotyczą remontowanego odcinka dachu, a jego starej części - mówi Kamila Szal, rzeczniczka mysłowickiego magistratu. Z remontem urzędnicy się nie spieszą. - W najbliższym czasie dokonamy oszacowania zakresu kolejnego remontu i kosztów tej naprawy i podejmiemy decyzję w tej sprawie - dodaje.