Przed wyborami byliśmy potrzebni, teraz już nie - skarżą się mieszkańcy Bończyka
Jak Osyra chciał zostać prezydentem, to latał do naszego kościoła trzy razy. Jak na niego zagłosowaliśmy, to zabrał nam ścieżkę do kościoła - denerwuje się...
Jak Osyra chciał zostać prezydentem, to latał do naszego kościoła trzy razy. Jak na niego zagłosowaliśmy, to zabrał nam ścieżkę do kościoła - denerwuje się...