Traktowanie zabytków po macoszemu, chaotyczne reklamy, bałagan, pstrokate mury - to wszystko, zdaniem członków Studenckiego Koła Naukowego Historyków Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, grozi Mysłowicom bez miejskiego konserwatora zabytków. Wieść o likwidacji jego stanowiska śląscy studenci przyjęli z dużym niepokojem.
W mieście nie będzie konserwatora zabytków
Sabina Rotowska z koła naukowego młodych historyków sztuki mieszka w Brzęczkowicach. Do swojej pracy dyplomowej prowadzi badania architektury żydowskiej w Mysłowicach. W trakcie gromadzenia materiałów spotkała się miesiąc temu z miejskim konserwatorem zabytków, Bogdanem Koterbą. Do kolejnej rozmowy nie doszło. Konserwator został zwolniony, a jego obowiązki decyzją prezydenta przejął od kwietnia wydział budownictwa, urbanistyki i architektury magistratu.
- To nie jest dobre rozwiązanie. W naszym mieście taka osoba, jak konserwator jest jak najbardziej potrzebna - ocenia mysłowiczanka. - Mysłowice są przecież historycznym miastem. Tymczasem obiekty zabytkowe znikają tu lub niszczeją w szybkim tempie - żałuje.
Zwróciła się z problemem do swojej promotorki, historyka sztuki prof. Irmy Koziny i razem z pozostałymi studentami napisały list protestacyjny do prezydenta miasta, w którym domagają się przywrócenia stanowiska konserwatora.
- Powinna to być osoba, która zna dobrze miasto, jego historię, ma serce do zabytków i zadba o ich eksponowanie - domaga się Rotowska.
Tym bardziej, że z tym ostatnim w naszym mieście dotychczas różnie bywało. Choć Mysłowice mają się czym pochwalić. - Kościoły Świętego Krzyża i Najświętszej Marii Panny, gmach sądu, ratusz, punkt celny, nie mówiąc już o przykładach architektury modernistycznej - wylicza studentka. - To perełki, które mogłyby sławić miasto - twierdzi.
Niebawem do tej długiej listy dołączą zabudowania po kopalni Mysłowice, która kończy fedrować i trzeba będzie zastanowić się nad jej zagospodarowaniem.
Wy również, za pośrednictwem naszego portalu myslo-wice.naszemiasto.pl w ciągu ostatnich tygodni wskazywaliście zabytki, które Waszym zdaniem wymagają najpilniejszej opieki miejskiego konserwatora. Najczęściej zwracaliście uwagę na teren i zabudowania Parku Zamkowego. Później willę Kuderów, kościół ewangelicko-augsburski przy ulicy Powstańców 5 oraz budynek Zespołu Szkół Sportowych na placu Wolności.
Urzędnicy w odpowiedzi na petycję studentów zapewniają, że zabytki w mieście są bezpieczne, a likwidacja jego stanowiska nie została podyktowana lekceważącym stosunkiem do obiektów, a koniecz- nością wprowadzenia oszczędności w magistracie.
- Musimy zredukować zatrudnienie - wyjaśnia rzecznik Urzędu Miasta, Wojciech Król. - W pierwszej kolejności wypowiedzenia otrzymują osoby z uprawnieniami emerytalny-mi. I tak było też w przypadku dotychczasowego konserwatora zabytków - mówi. Na samych zwolnieniach miasto zaoszczędzi w tym roku 438 tys.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?