MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci chcą z powrotem konserwatora zabytków w Mysłowicach

Monika Chruścińska
Monika Chruścińska
Studenci historii sztuki Uniwersytetu Śląskiego domagają się powrotu konserwatora zabytków. - Miasto powinno mieć kogoś z pasją - przekonują.

Traktowanie zabytków po macoszemu, chaotyczne reklamy, bałagan, pstrokate mury - to wszystko, zdaniem członków Studenckiego Koła Naukowego Historyków Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, grozi Mysłowicom bez miejskiego konserwatora zabytków. Wieść o likwidacji jego stanowiska śląscy studenci przyjęli z dużym niepokojem.

W mieście nie będzie konserwatora zabytków

Sabina Rotowska z koła naukowego młodych historyków sztuki mieszka w Brzęczkowicach. Do swojej pracy dyplomowej prowadzi badania architektury żydowskiej w Mysłowicach. W trakcie gromadzenia materiałów spotkała się miesiąc temu z miejskim konserwatorem zabytków, Bogdanem Koterbą. Do kolejnej rozmowy nie doszło. Konserwator został zwolniony, a jego obowiązki decyzją prezydenta przejął od kwietnia wydział budownictwa, urbanistyki i architektury magistratu.
- To nie jest dobre rozwiązanie. W naszym mieście taka osoba, jak konserwator jest jak najbardziej potrzebna - ocenia mysłowiczanka. - Mysłowice są przecież historycznym miastem. Tymczasem obiekty zabytkowe znikają tu lub niszczeją w szybkim tempie - żałuje.

Zwróciła się z problemem do swojej promotorki, historyka sztuki prof. Irmy Koziny i razem z pozostałymi studentami napisały list protestacyjny do prezydenta miasta, w którym domagają się przywrócenia stanowiska konserwatora.

- Powinna to być osoba, która zna dobrze miasto, jego historię, ma serce do zabytków i zadba o ich eksponowanie - domaga się Rotowska.
Tym bardziej, że z tym ostatnim w naszym mieście dotychczas różnie bywało. Choć Mysłowice mają się czym pochwalić. - Kościoły Świętego Krzyża i Najświętszej Marii Panny, gmach sądu, ratusz, punkt celny, nie mówiąc już o przykładach architektury modernistycznej - wylicza studentka. - To perełki, które mogłyby sławić miasto - twierdzi.

Niebawem do tej długiej listy dołączą zabudowania po kopalni Mysłowice, która kończy fedrować i trzeba będzie zastanowić się nad jej zagospodarowaniem.
Wy również, za pośrednictwem naszego portalu myslo-wice.naszemiasto.pl w ciągu ostatnich tygodni wskazywaliście zabytki, które Waszym zdaniem wymagają najpilniejszej opieki miejskiego konserwatora. Najczęściej zwracaliście uwagę na teren i zabudowania Parku Zamkowego. Później willę Kuderów, kościół ewangelicko-augsburski przy ulicy Powstańców 5 oraz budynek Zespołu Szkół Sportowych na placu Wolności.

Urzędnicy w odpowiedzi na petycję studentów zapewniają, że zabytki w mieście są bezpieczne, a likwidacja jego stanowiska nie została podyktowana lekceważącym stosunkiem do obiektów, a koniecz- nością wprowadzenia oszczędności w magistracie.

- Musimy zredukować zatrudnienie - wyjaśnia rzecznik Urzędu Miasta, Wojciech Król. - W pierwszej kolejności wypowiedzenia otrzymują osoby z uprawnieniami emerytalny-mi. I tak było też w przypadku dotychczasowego konserwatora zabytków - mówi. Na samych zwolnieniach miasto zaoszczędzi w tym roku 438 tys.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Studenci chcą z powrotem konserwatora zabytków w Mysłowicach - Mysłowice Nasze Miasto

Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto