Prokuratura w Mysłowicach wszczęła postępowanie w sprawie wypadku w Bończyku 4 lipca
Jak wynika z rozmowy z prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach, poszkodowany pochodził z Mysłowic i był to młody mężczyzna w wieku 34 lat. Aktualnie prokuratura sprawdza okoliczności tej tragedii. Na przykład takie, czy na miejscu były osoby trzecie, czy też zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem.
- Postępowanie jest wszczęte, toczy się śledztwo. Dziś odbyła się sekcja zwłok, jednak prokuratura nie ma jeszcze protokołu sekcyjnego. Wszystko jest na bardzo początkowym etapie, trwa dopiero gromadzenie materiału dowodowego — poinformowała nas Jolanta Gębska-Struska, prokurator rejonowy w Mysłowicach.
Więcej o tej tragicznej w skutkach sprawie dowiemy się prawdopodobnie za około dwa/trzy tygodnie.
Wypadek w Mysłowicach. Mężczyzna został przygnieciony przez samochód
Przypomnijmy. Całe zdarzenie miało miejsce 4 lipca w dzielnicy Bończyk niedaleko kościoła pod wezwaniem Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Mysłowicach przy ulicy Mieczysława Jastruna. W lasku pomiędzy ulicą Bończyka a ulicą Kazimierza Wielkiego znajduje się dziki parking.
Mężczyzna znajdujący się na tym obszarze był w trakcie naprawy swojego samochodu. W tym celu użył lewarka, którym podniósł częściowo pojazd. Najprawdopodobniej złe ułożenie narzędzia, połączone z nierówną nawierzchnią spowodowało, że samochód spadł na 34-latka. Do pomocy wysłana została straż pożarna oraz lotnicze pogotowie ratunkowe, jednak mężczyzny nie udało się uratować.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?