Jak długo może trwać remont kilometra drogi w XXI wieku? Gdyby nie relacje sąsiadów, pan Janusz Kusiak chyba by nie uwierzył. - Dwa lata?! Przecież to wstyd dla miasta - nawet dziś nie ukrywa zaskoczenia wspominając swoje pierwsze pytanie, o to, kiedy skończą robić remont drogi przed domem.
Choć na ulicę Pukowca przeprowadził się z Katowic raptem miesiąc temu, ta już zdążyła napsuć mu krwi. - Mam urwany zderzak i podwozie poharatane do granic możliwości - pokazuje uszkodzone auto. - Nie wiem, jak ludzie mogą żyć tu tak już trzeci rok - dodaje.
Po deszczu brodzisz w błocie, latem w kurzu
Szkody górnicze z biegiem lat sprawiły, że jezdnia na Pu-kowca w Morgach zaczęła przypominać ser szwajcarski. - Kierowcy przejezdni na dziury nie zważali i nie chcieli ściągać nogi z gazu. Aż w końcu jeden taki na pierwszej lepszej muldzie wypadł z drogi i uderzył w płot sąsiada - wspomina Jacek Rygioł.
Wieść o wypadku odbiła się echem w całym mieście i władze zamknęły drogę. Początkowo ulicy nie remontowały, bo miała być robiona w mieście kanalizacja. Rury w ziemi jednak w końcu położyli, a mieszkańcy dalej próżno wyglądali nowego asfaltu.
- Najgorzej było wieczorami po ulewnych deszczach- wspomina Gabriela Myrda. - Kałuże przykrywały wyrwy i człowiek nie widział, gdzie i po czym jedzie - opowiada. Auto pani Gabrieli po takich ulewach "tylko" cztery razy trafiło do mechanika.
Jeszcze gorzej jest jednak nie mieć tu samochodu w ogóle. Po zamknięciu drogi starsze osoby zostały bez środków komunikacji miejskiej. Na najbliższy przystanek ludzie z drugiego końca ulicy muszą maszerować ponad kilometr. - A tu po kanalizacji na całej długości drogi zamiast asfaltu, było błoto. Jak nie weźmiesz ze sobą butów na zmianę, to w mieście wszyscy od razu wiedzą, że jesteś z Pukowca - żali się mysłowiczanka.
Zerwali stary asfalt. Nowy bez dziur, ale na 3/4 drogi
Pierwsi drogowcy na Pukowca pojawili się dopiero w październiku ubiegłego ro-ku. Do piątku minionego tygodnia zdążyli położyć jedną warstwę asfaltu na długości 838 metrów.
To powoduje, że przed dział-ką pana Pawła Szczota nadal gromadzi się woda. Jego dom stoi przy ponad 200-metrowym odcinku drogi, za który drogowcy nie wzięli się do dziś. Poukładane tu przed płotem worki z piaskiem imitują wały chroniące posesję przed zalaniem. - Już drugi rok nie mogę sobie położyć kostki brukowej, bo co rusz woda przedostaje się na działkę - opowiada. Interweniował w tej sprawie już w Urzędzie Miasta i Miejskim Zarządzie Dróg. W zapowiadane początkowo na koniec miesiąca otwarcie ulicy, nie wierzy. - Zrobili 3/4 drogi. Nie otworzą jej chyba zanim nie będzie cała gotowa - mówi.
Droga do bankructwa
Niektórym zamknięta droga jest nawet na rękę. - W tym wszystkim jest jeden plus - jest ciszej, bo nikt nie szaleje nam po drodze - przyznaje Rygioł. Dla tych, którzy postawili tu na swój biznes, ustawiony zakaz wjazdu to jednak prawdziwy koszmar. Gabriela i Mirosław Myrda, żeby otworzyć sklep spożywczy, zadłużyli się na 200 tys. zł. Przez pierwszy rok wymarzony interes przynosił zyski. - Był ruch i wydawało się, że szybko wyjdziemy na prostą, ale kiedy zamknęli drogę, ulica wymarła - żalą się. - Musieliśmy się przebranżowić i przeprowadzić do mniejszego pomieszczenia. Nikt przecież nie będzie ryzykował mandatu, po to by kupić u nas chleb.
Razem z innymi przedsiębiorcami składali pisma protestacyjne do władz miasta. Bez skutku. W końcu ze sklepu zrezygnowali i teraz prowadzą niewielki pub i wynajmują salę na imprezy.
Miasto zapowiada, że koniec rozpoczętego jesienią remontu jest blisko. Pierwsze samochody wjadą na Pukowca najpóźniej w pierwszej połowie maja. W tym czasie też położony zostanie asfalt na pozostałych 219 metrach. Budowa ronda od ul. Wybickiego ruszy, gdy miasto pozyska pieniądze.
CZYTAJ TAKŻE:
Studenci chcą z powrotem konserwatora zabytków w Mysłowicach
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?