I to taki prawdziwy, z średniowiecznym rodowodem. Z fontanną, otoczony zabytkowymi kamienicami. Tyle, że życie kwitnie tu tylko od maja do września, na dodatek niezbyt bujnie.
Monika Chruścińska: Mysłowice są piękne. Trzeba tylko umieć to odkryć. Mnie się udało
Nie zawsze jednak serce starówki wiało pustką. W międzywojniu odbywały się tu targi, rozstawiano stragany. Na parterach każdej z kamienic mieściły się sklepy, kawiarnie i restauracje.
Dzisiaj przedsiębiorcy biorą nogi za pas. Aż pięć lokali do wynajęcia naliczymy tylko na jednej pierzei. Na rynku zostając jedynie ci, którzy mogą liczyć na stałych klientów. Zmienić starówkę z pustyni w centrum miasta próbowali animatorzy Mysło-wickiego Ośrodka Kultury. W ciągu trzech miesięcy zorganizowali 17 wydarzeń, od spektakli, koncertów po wystawy i kino letnie. - Imprezy spotykały się z różnym oddźwiękiem - przyznaje Michał Skiba, wicedyrektor MOK.
Z czasem jednak ludzi pojawiało się coraz więcej. - Nawet, jeśli nie od rozsiadali się od razu w ogródkach, to przychodzili na lody - opowiada właścicielka kawiarni "Biały Łabędź", Magdalena Czerniewska. Tego roku, po dwóch latach przerwy, zaczęła działać fontanna. Pojawiły się też... dwie kamery i po raz pierwszy od lat robotnicy remontujący kamienice. Nie doczekaliśmy się za to obiecywanych już od roku jarmarków.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?