Pościg za pijanym kierowcą w Katowicach. Policjanci musieli rozbić szybę w samochodzie, by zatrzymać uciekiniera

O sytuacji rodem z filmu sensacyjnego katowiccy policjanci poinformowali 17 sierpnia. Podczas kontroli trzeźwości na terenie Giszowca zauważyli samochód, którego kierowca zatrzymał się na ich widok w odległości kilkudziesięciu metrów.

- Policjant wydał kierującemu sygnał, wskazując miejsce do zatrzymania pojazdu. W tym momencie pojazd gwałtownie odjechał w kierunku Mysłowic. Policjanci podjęli pościg – informuje Komenda Miejska Policji w Katowicach.

Gdy pościg wjechał do Mysłowic, policjantom udało się zablokować uciekiniera radiowozem. Mężczyzna nie zamierzał jednak zrezygnować z dalszej ucieczki.

- Kierujący nie stosował się do poleceń Policji i zaryglował się w aucie. Kierujący aby powrócić na drogę, niemal potrącił policjanta, który w ostatnim momencie zdołał odskoczyć. Uciekinier zdołał w ten sposób powrócić na ulicę, a w dalszej kolejności skierował się do lasu – opisuje zdarzenie policja.

To tylko odsunęło w czasie nieuniknione – policjanci dobrze znający las skutecznie zablokowali ścigany samochód, a następnie wybili szybę i obezwładnili kierującego. Badanie alkomatem szybko ujawniło powód ucieczki, 60-latek jechał na „podwójnym gazie”. Do zarzutów jazdy pod wpływem alkoholu dojdzie kolejny – niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi za to do 5 lat więzienia.