Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Port w Mysłowicach. Przerwany sen o portowym mieście

Monika Chruścińska
Port kopalni Niwka przy ujściu Białej Przemszy
Port kopalni Niwka przy ujściu Białej Przemszy archiwum
Mysłowice polskim Dortmundem? Dziś brzmi to jak kiepski żart, ale właśnie tak dumnie o swoim mieście wyrażali się ponad 70 lat temu mysłowiczanie, kiedy u brzegu Czarnej Przemszy robotnicy wbili pierwsze łopaty pod budowę największego w kraju portu rzecznego. Miał być położony w samym sercu miasta, blisko mostu na ul. Krakowskiej. Kto wie, gdyby nie wojna, statki płynące Wisłą zawijały by dziś właśnie do Mysłowic.

"Na rozkopanych brzegach szarych, dziwacznie pokurczonych wstęg rzecznych tętnią ostatnie uderzenia kilofa" - pisał w 1936 roku o postępujących pracach przy regulacji koryt mysłowickiej rzeki Wacław Siedziński w "Polsce Zachodniej".

Pomysł zbudowania tu portu zrodził się jeszcze w czasach niemieckich. Już w XIX wieku przy ujściu Białej Przemszy w Niwce istniał port rzeczny zwany przystanią. Dziś świadczą o nim już tylko nazwy uliczek - Portowa czy Plażowa. Ale to tutaj właśnie pewien Anglik zbudował swój parowiec, którym przez lata żeglował po wodach rzeki. Tędy spławiano też produkty górnicze ze Sławkowa.

W międzywojniu wojewoda Grażyński postanowił odtworzyć i rozbudować w Mysłowicach port niwecki. Nasze miasto miało wówczas stanowić centralę komunikacyjną dla Górnego Śląska. Stąd miały odchodzić w szeroki świat statki naładowane "czarnym diamentem" i żelazem, i tu miały krzyżować się dziesiątki międzynarodowych linii kolejowych, a rozbudowanemu, jak na tamte czasy, mysłowickie-mu dworcowi już wróżono "śmierć". Jego miejsce miał zająć potężny gmach o kilku halach i kilkunastu peronach! Zaprojektowano wielkie tunele podziemne i na krótko przed wojną przystąpiono nawet do pracy, o czym świadczą dziś tkwiące pod dworcem na głębokości 12 m fundamenty.

Przy budowie wielkiego por-tu posłużyć miały plany inżynierów niemieckich, którym kolos marzył się już wcześniej. Koszty inwestycji wyliczono na 15 mln zł. Najpierw trzeba było wyregulować koryta mysło-wickich rzek. Do prac przygotowawczych przystąpiono bardzo szybko.

Przy robotach, jak wspomina Wilhelm Rygioł z Mor- gów, zatrudniono m.in. ODR-owców, Ochotnicze Drużyny Robocze. "Byli skoszarowani w budynkach obok Zakładu Salezjańskiego przy ul. Powstańców. Większość z nich pochodziła z kresów wschodnich. Dostawali bezpłatnie umundurowanie, spanie, wyżywienie i 1 zł za dzień, z czego 50 groszy wpłacano im na książeczkę PKO, a drugie wypłacano jako kieszonkowe" - czytamy we wspomnieniach pana Wilhelma. Mysłowiczanin lubił dyskutować z nimi na różne tematy, szczególnie interesował się życiem ich stron rodzinnych.

Prace w Mysłowicach zajęły robotnikom łącznie trzy lata. W tym czasie wyregulowali 4 kilometry Czarnej Przemszy i Brynicę. Po tym pozostała do zrealizowania kluczowa część śmiałego projektu - budowa samego portu. Początkowo planowano, że zatrudnienie przy niej znajdzie osiem tysięcy robotników, później mówiono już o kilkunastu tysiącach!

Miał mieć pięć doków, zwanych basenami, urządzonych nowocześnie i zabezpieczających całkowitą swobodę wpływową i wypływową dla statków. Na jeden metr bieżący brzegu portu na ładunek wypadałoby wówczas rocznie 250-350 ton.

Docelowo nasz port miał być niewiele mniejszy w stosunku do dortmundzkiego. Możliwości załadowania niemieckiego kolosa wynosiły wtedy 4 miliony ton rocznie, a możliwości przyszłej nowoczesnej przystani na Czarnej Przemszy obliczono na 3 miliony!

Jak pisała w 1936 roku "Polska Zachodnia", za trzy lata z mysłowickiego portu wypłynąć miał pierwszy statek, załadowany śląskim węglem. Jednak w trzy lata po opublikowaniu artykułu w gazecie dogorywała już obrona Polski przed atakiem hitlerowskiej Rzeszy. Przed wybuchem II wojny zdołano tylko wyregulować i pogłębić rzekę, dostosowując ją do żeglugi.

Do projektu budowy portu chcieli po 1939 roku powrócić Niemcy, ale zarzucono pomysł w 1943, a po wojnie władze polskie już nigdy do tematu nie wróciły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto