Na czterodniowe tureckie zgrupowanie i mecz z Bośniakami trener Franciszek Smuda powołał tylko zawodników występujących w polskiej ekstraklasie. Na dodatek brakowało piłkarzy Legii Warszawa i Wisły Kraków, którzy niedawno rozgrywali mecze w Lidze Europejskiej.
Z kolei na ławce trenerskiej gości nie było pierwszego trenera Safeta Susica. W piątek skład reprezentacji tego kraju tworzyli piłkarze w wieku 19-23 lata, występujący w lidze bośniackiej (z wyjątkiem Zorana Kvrzica z chorwackiego NK Osijek). To kadra olimpijska, przygotowująca się do Igrzysk Śródziemnomorskich w 2013 roku.
Największym wydarzeniem spotkania był... powrót orzełka na koszulki reprezentacji Polski. Piłkarze zagrali bez godła na piersi w listopadowych meczach z Włochami (0:2) i Węgrami (2:1), ale po ogromnej krytyce ze strony kibiców i mediów władze PZPN obiecały, że 16 grudnia piłkarze znów założą tradycyjne stroje.
W rozgrywanym przy niemal pustych trybunach meczu podopieczni Smudy zagrozili rywalom już w 3. minucie. Po dużym błędzie bośniackiej defensywy Tomasz Kupisz nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem Adnanem Hadzicem.
Co nie udało się jemu, udało się w 26. minucie debiutantowi Waldemarowi Sobocie. Skrzydłowy Śląska Wrocław pobiegł dynamicznie prawą stroną, minął obrońcę rywali i z ostrego kąta pokonał golkipera. Tuż przed przerwą świetnej okazji nie wykorzystał następny z debiutantów - napastnik Ruchu Chorzów Maciej Jankowski.
W drugiej połowie Polacy osiągnęli zdecydowaną przewagę. Jej efektem były liczne sytuacje - dwie najlepsze zmarnował (w ciągu zaledwie minuty) wprowadzony po przerwie Arkadiusz Piech. Klubowy kolega Jankowskiego również debiutował w reprezentacji.
Bośniacy mogli zrewanżować się golem w ostatnich sekundach, ale w sytuacji sam na sam bardzo dobrze spisał się Michał Gliwa. Bramkarz Polonii Warszawa to kolejny zawodnik, który w piątek rozegrał pierwszy mecz w kadrze. Grono "nowicjuszy" uzupełnił obrońca Lecha Poznań Marcin Kamiński.
Obie reprezentacje spotkały się po raz trzeci - w dwóch poprzednich przypadkach również w grudniu w Turcji. Cztery lata temu drużyna prowadzona przez Leo Beenhakkera wygrała 1:0 po golu Michała Golińskiego. Natomiast w 2010 roku ekipa Smudy zremisowała 2:2, a obie bramki zdobył Paweł Brożek.
Polska 1-0 Bośnia i Hercegowina
1:0 Waldemar Sobota 26
Polska: Michał Gliwa - Piotr Celeban, Grzegorz Wojtkowiak, aciej Sadlok, Marcin Kamiński - Waldemar Sobota (66. Szymon Pawłowski), Łukasz Trałka (87. Filip Modelski), Tomasz Jodłowiec, Sebastian Mila, Tomasz Kupisz (84. Arkadiusz Woźniak) - Maciej Jankowski (46. Arkadiusz Piech).
Bośnia i Hercegowina: Adnan Hadžić (83. Semir Bukvić) - Benjamin Čolić, Slavko Brekalo, Amer Dupovac, Vedad Šabanović (46. Srđan Stanić) - Haris Harba (67. Jasmin Mešanović), Ivan Sesar (46. Nebojša Pejić), Muamer Svraka, Zoran Kvržić (56. Duško Sakan), Emir Halilović (83. Dino Ćorić) - Nermin Haskić (78. Amer Bekić).
żółta kartka: Pejić.
Sędzia: Yunus Yıldırım (Turcja). Widzów: 150.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?