- Gdy wyjeżdżałem 8 kwietnia na zgrupowanie do Hiszpanii, to zostawiałem za sobą śnieg i ruszyłem w drogę, by ciężko pracować - mówi Młodzieżowy Mistrz Polski w biegu na 400 m przez płotki. - Warunki do treningu i wypoczynku mieliśmy zatem zdecydowanie lepsze niż w Polsce. W ciągu dwóch tygodni udało nam się zrealizować założenia trenera, które nie były lekkie. Muszę przyznać, że było to jedno z moich najcięższych zgrupowań w życiu. Spotykaliśmy się dwa razy dziennie. Obok zajęć biegowych na bieżni, ćwiczyliśmy także na siłowni i pracowaliśmy nad skocznością - relacjonuje nam mysłowiczanin.
Na szczęście obóz to nie tylko treningi od rana do wieczora. Czasami zdarzają się wolne chwile i właśnie wtedy można pozwiedzać, a okolice Alicante są naprawdę piękne i malownicze. - Przebywanie w takim otoczeniu dodaje dodatkowej motywacji - przyznaje Gwiazdoń, który ma nadzieję, że przepracowana zima oraz okres przedstartowy przyniosą wymierne wyniki na bieżni.
- Do pierwszego startu zaplanowanego na 12 maja zostało już kilka dni, więc teraz czas na ostatnie szlify. Później pozostaje już poprzez kolejne starty dochodzić do optymalnej formy, która, mam nadzieję, nadejdzie podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy, które są moim głównym celem na ten sezon - dodaje biegacz.
Tymczasem przed sportowcem z Mysłowic kolejny obóz przygotowawczy. Od 27 kwietnia do 5 maja nad ostateczną formą przed pierwszymi zawodami Gwiazdoń będzie pracował w Spale. Wychodzi więc na to, że majówkę zamiast nad wodą z kolegami, spędzi na bieżni w towarzystwie płotków.
- Nie będzie tak źle, pewnie też zorganizujemy sobie spotkanie przy grillu. Może nie do rana i bez zakrapiania imprezy, ale na pewno czas na relaks się znajdzie - uśmiecha się nasz lekkoatleta.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?