Nowa komenda straży pożarnej w Mysłowicach. Tak będzie wyglądała [WIZUALIZACJE]

Nowa komenda straży pożarnej w Mysłowicach będzie jedną z nowocześniejszych w kraju i pierwszą w Polsce z komorą rozgorzeniową, imitującą rzeczywiste warunki, jakie panują podczas pożarów wewnątrz pomieszczeń. Projekt budowlany kompleksu budynków jest już gotowy, a do połowy maja będzie także wykonawczy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace powinny rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Budynek obecnej strażnicy już od dłuższego czasu jest dla pożarników i ich sprzętu za ciasny. Został wybudowany w 1896 roku i służył pierwotnie mysło-wiczanom jako sala gimnastyczna. Dopiero w 1954 roku strażacy przejęli go i zaadaptowali na strażnicę, która do dziś służy im za Komendę Miejską PSP.

- Jak nietrudno się domyślić, daleko nam do spełnienia najnowszych standardów - przyznaje bryg. Krystyn Bebło, komendant miejski PSP w Mysłowicach. - Nasi kierowcy muszą się nieźle nagimnastykować, żeby wjechać i wyjechać z placu czy z garaży - opowiada.

Sama lokalizacja obecnej komendy także pozostawia wiele do życzenia. - Strażacy niejednokrotnie tracą cenne minuty na przejazd przez zakorkowane w godzinach szczytu centrum miasta - przyznaje bryg. Bebło. A nowa komenda stanie przy ul. Mikołowskiej, niedaleko zjazdu na autostradę A4 i zoptymalizuje dojazd do każdej z dzielnic miasta.

Nowa komenda PSP w Mysłowicach: Zgodują strażakom piekło... do ćwiczeń

Będzie nie tylko spełniać wszystkie normy lokalowe, ale i umożliwi strażakom z całego województwa śląskiego ćwiczenia gaśnicze w warunkach maksymalnie zbliżonych do rzeczywistych pożarów.

Wszystko dzięki komorze rozgorzeniowej, która stanie na terenie jednostki. Jej układ odwzorowywał będzie mieszkanie i garaż, a wewnątrz panować ma temperatura jak w piecu martenowskim: od kilkuset stopni Celsjusza do ok. 1000. - W Polsce jeszcze nie ma wybudowanej takiej komory. Kilka jest projektowanych - zaznacza Bebło.

Modna rdza na elewacji. Wyrafinowana i trwała

Z zewnątrz strażnica będzie sprawiała wrażenie... zardzewiałej. - Taki efekt daje blacha korte-nowa, którą zostanie pokryta - uspokaja komendant. Wykonana ze stopów stalowych, wchodzi w reakcję z powietrzem i samoczynnie wytwarza powłokę szlachetnej patyny, przypominającą rdzę. Materiał ten pierwszy raz wyprodukowano w USA w latach 30. do budowy wagonów kolejowych przewożących węgiel. Jest odporny na warunki atmosferyczne i nie poddaje się korozji. Na dodatek to ostatni krzyk mody wśród architektów. Jest coraz chętniej wykorzystywany na elewacjach domów jednorodzinnych, muzeów i zabytków. Modną rdzą pokryte jest m.in. ogrodzenie nowej siedziby Muzeum Śląskiego, elementy wykończenia gliwickich loftów po starym spichlerzu czy elewacja Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.

- Dzięki rozwojowi różnych technologii w architekturze stosuje się coraz to bardziej wyrafinowane materiały - przyznaje architekt, Tomasz Konior. - Stal kortenowa jest też wytrzymała i zabezpiecza budynek przed czynnikami atmosferycznymi. Ma więc swoje uzasadnienie w jakości i trwałości. Na świecie stosowana jest już od ponad dekady. 15 lat temu widziałem pokryty nią biurowiec w Helsinkach, do Polski materiał wchodzi od niedawna. Wcześniej był na tyle drogi, że niedostępny - wyjaśnia.

Aktualnie trwają jeszcze prace nad dopracowywaniem poszczególnych detali inwestycji. Projekt wykonawczy nowej strażnicy gotowy będzie za miesiąc. - Wtedy też poznamy pełny kosztorys inwestycji. Na razie szacujemy ją na ok. 17 mln zł - wylicza Bebło. Na ten rok na budowę komenda ma zagwarantowane pierwsze 3,8 mln zł z budżetu państwa i 500 tys. zł z miejskiej kasy.