Górnik Wesoła z nowym prezesem, ale bez trenera. Kto zastąpi Sebastiana Goldę?

Górnik Wesoła ma już nowego prezesa. Na poniedziałkowym zebraniu zarządu został nim dotychczasowy dyrektor sportowy, Korneliusz Lesik. Nowy sternik trzecioligowca funkcję objął w poniedziałek i zastąpił na stanowisku Ryszarda Jędyka, który po 12 latach pracy przy ul. Sportowej postanowił się podać do dymisji.

- Dlaczego zdecydowałem się zostać nowym prezes Górnika Wesoła? Ponieważ poprzedni prezes zrezygnował - krótko odpowiedział nowy szef Wesołej. - Nie podzielam opinii, że Ryszard Jędyk uciekł z tonącego okrętu. Przez 12 lat włożył w ten klub masę czasu i serca. Po takim czasie można poczuć się "wypalonym" - mówi.

Teraz potrzebne jest nowe, świeże spojrzenie. Tak na gorącą trudno jednak mówić o przyszłości klubu. Prezesem jestem dopiero od paru godzin (z Korneliuszem Lesikiem rozmawialiśmy we wtorek, 13 stycznia, rano - przyp. red) i dopiero muszę się wszystkiemu przyjrzeć. W pierwszej kolejności spotkam się z trenerami i zawodnikami. Dopiero wtedy podejmiemy decyzję, co dalej - tłumaczy.

Nowy prezes nie zakłada jednak czarnego scenariusza, który polegałby na wycofaniu drużyny z rozgrywek trzeciej ligi. - Musimy jednak znaleźć sposób na dalsze funkcjonowanie klubu, podjąć wspólne działania zarządu klubu i miasta. Pierwszy krok, czyli otrzymanie dotacji w wysokości 40 tys. złotych został już zrobiony - podkreśla nowy prezes klubu.

- Teraz musimy te pieniądze racjonalnie podzielić, by łatając jedną dziurę, nie zrobić kolejnej. Sprawy nie ułatwia trudno sytuacja w górnictwie, bo to z tą branżą związany jest sponsor Górnika. Oczywiście każda nowa funkcja wiąże się z wyzwaniem, ale wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się mu sprostać. Mam spore doświadczenie i będę chciał je wykorzystać - zaznacza Lesik.

Nazwisko, które nosi nowy prezes, kibicom Górnika Wesoła jest doskonale znane, ale głównie za sprawą zawodników Adriana i Pawła. - Nie jestem jednak spokrewniony z braćmi, to tylko zbieżność nazwisk - wyjaśnia sternik Wesołej.

Sam prezes jako sportowy działacz w Mysłowicach kojarzony jest natomiast ze stanowiska wiceprezesa Górnika 09 oraz Startu Brzezinka.

Teraz zespół Górnika Wesoła potrzebuje jeszcze... nowego trenera. Dotychczasowy szkoleniowiec Sebastian Golda zrezygnował bowiem z pełnionej funkcji.

- Moja decyzja nie ma związku z sytuacją w klubie i wyborem nowego prezesa - zapewnia trener Golda. - W międzyczasie skomplikowała się natomiast moja sytuacja zawodowa i w tej sytuacji obawiam się, że nie mógłbym w pełni zaangażować się w pracę z drużyną - tłumaczy. - Nie oznacza to jednak, że odwracam się od zespołu i klubu. Do czasu wyboru nowego trenera będą prowadził zajęcia z drużyną. Także później będę pomagał w klubie - deklaruje Golda.

Pierwsze zajęcia po długiej przerwie zaplanowane są na piątek, 23 stycznia, popołudnie. Zawodnicy spotkają się o godz. 18. Ilu ich będzie?

- Ze starej kadry chęć pozostania w klubie zadeklarowało 10 zawodników, którzy będą stanowili trzon tej drużyny. Oczywiście konieczne będą uzupełnienia, ale chętnych do gry dla Wesołej nie brakuje. Uważam, że Górnik Wesoła nie jest jeszcze skazany na spadek z III ligi, ale na pewno zespół czeka trudne zadanie. Prezes Lesik potrzebuje teraz czasu, żeby to poukładać. Problem w tym, że tego czasu w kontekście budowania drużyny w zasadzie już nie ma - mówi Golda.

Już w sobotę III-ligowiec z Mysłowic rozegra pierwszy zimowy sparing. Rywalem będą rezerwy ekstraklasowego Ruchu Chorzów.