Obiekt ten to prawdopodobnie zwieńczenie klombu kwiatowego, jednak tak na prawdę do końca nie wiadomo, czym jest owo znalezisko.
- To jest swoisty ring z czterema lwami w każdym kierunku świata. To jest bardzo unikalna rzecz. Możliwe, że został on wykonany na zlecenie bogatej rodziny, a został znaleziony, jak leżał w trawie - wyjaśnia Adam Plackowski, dyrektor mysłowickiego muzeum miasta. - Był to prawdopodobnie efekt kradzieży ale ze względu na wagę obiektu, został on porzucony na skarpie za halą MOSiR-u przy „przewiązce” - dodaje dyrektor.
Znalezisko wykonane jest prawdopodobnie ze stiuku, czyli mieszaniny sztucznego marmuru, gipsu, wapnia. Możliwe, że malowany był w wysokiej temperaturze, dlatego jest taki wytrzymały.
- Jest to element naszej historii, skarb przeszłości. Teraz będziemy poszukiwać właścicieli tego roboczo nazwijmy „pierścienia” - mówi dyrektor.
Teraz znalezisko znajduje się na terenie mysłowickiego muzeum. Po zgłoszeniu się właścicieli tego obiektu i udokumentowaniu tego faktu muzeum odda znalezisko.
- Do tego czasu, w celu ochrony przed dalszą dewastacją, pozostanie on częścią wystroju ogrodu przy placówkach muzealnych - tłumaczy Adam Plackowski.
Każdy, kto wie, do kogo może należeć możliwie, że zabytkowe znalezisko proszony jest o informacje i kontakt.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
