Czy w tym roku drogowców zaskoczy zima?

Czy w tym roku drogowców zaskoczy zima?
Pogoda na zewnątrz jeszcze jesienna, jednak już trwają przygotowania do sezonu zimowego. Od 1 listopada Zakład Oczyszczania Miasta Mysłowice uruchomił na terenie miasta sztab odpowiedzialny za organizację i koordynację zadań związanych z „Akcją Zima”.

- Na terenie miasta zostały ustawione skrzynie na piasek oraz zamontowano zapory przeciwśniegowe - mówi Agnieszka Aksamit z ZOMM.

Miejska spółka ma do dyspozycji 10 jednostek specjalistycznych, wyposażonych w pługi oraz posypywarki, przeznaczonych do utrzymania dróg i chodników. Ponadto w dyspozycji służb znajdują się ładowarki, wywrotki, zamiatarki oraz 12 pojazdów patrolowych. W „Akcja Zima” zaangażowanych będzie maksymalnie 65 osób. Łącznie będą mieli oni do zimowego utrzymania aż 202 kilometrów dróg w mieście.

Obecnie w magazynie Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice zgromadzono już 700 ton soli i 300 ton piasku. To jednak nie wszystkie środki, jakie będą użyte. Na cały sezon 2016/2017 zaplanowano aż 2500 ton soli i 1000 ton piasku.

- Ilość zużywanej soli uzależniona jest od wielu czynników m.in. temperatury, wilgotności, poziomu i rodzaju odpadów, a także od tego jaki jest stan i rodzaj nawierzchni. Urządzenia sterujące posypywarek umożliwiają dawkowanie środków chemicznych w granicach od 2 do 40 gramów na metr kwadratowych - wyjaśnia Agnieszka Aksamit z ZOMM.

Gdy spadnie śnieg w pierwszej kolejności odśnieżone muszą zostać główne arterie komunikacyjne miasta. Pracownicy zakładu mają na to dwie godziny po ustąpieniu opadów śniegu. Na pozbycie się śniegu z dróg łączących główne jezdnie miasta drogowcy mają cztery godziny. Dopiero w następnej kolejności odśnieżane będą drogi boczne. Na drogach np. osiedlowych mogą zalegać śladowe ilości śniegu, tak by jezdnie były jednak przejezdne.

Trzeba jednak pamiętać, że pracownicy ZOMM-u nie zrobią wszystkiego. Właściciele nieruchomości, wzdłuż których biegnie chodnik zobowiązani są do oczyszczenia go ze śniegu i lodu i błota. Z kolei za zwisające kilka dni sople grożą mandaty, nawet 500 złotych.