Czujka tlenku węgla zapobiegła tragedii w Mysłowicach

Tlenek węgla zwany inaczej czadem jest gazem silnie trującym. Ciężko go wykryć, gdyż jest bezbarwny i bezwonny. Warto się wiec w tej kwestii zabezpieczyć w specjalne wykrywające czad urządzenia.

W pierwszym tygodniu grudnia pisaliśmy o apelu strażaków z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach, w trakcie którego mundurowi przypominali o przeglądach instalacji i przewodów kominowych i wentylacyjnych oraz zadbaniu o przeglądy urządzeń grzewczych szczególnie kotłów gazowych.

Strażacy w kolejnej części apelu zachęcali również mieszkańców do zakupu, w ramach prezentu czujnika tlenku węgla i dymu. Dzięki tym urządzeniom możemy czuć się spokojnie i nie musimy martwić się o nasze bezpieczeństwo.

12 grudnia strażacy z naszego miasta musieli interweniować w mieszkaniu, w którym załączyła się czujka tlenku węgla. Dzięki szybkiemu wykryciu niebezpieczeństwa przez sprzęt, strażacy mogli w porę interweniować i nikomu nic się nie stało.

Jak się okazało, tlenek węgla powstawał z powodu awarii kotła gazowego, a dzięki czujce nie doszło do tragedii — informował nas Wojciech Chojnowski, oficer prasowy straży pożarnej w Mysłowicach.

Według informacji podanych przez Państwową Straż Pożarną tylko 30 listopada strażacy interweniowali 14 razy, z czego według statystyk 1 osoba zmarła a 6 zostało rannych. Od samego października liczba zdarzeń z tlenkiem węgla wynosiła 577, z czego osób rannych jest 177, a liczba ofiar śmiertelnych wynosi 21.