Tragiczny wypadek w Mysłowicach: Do wypadku doszło w niedzielę, 21 czerwca, nad ranem na ul. PCK w Mysłowicach. Lędzinianin kierujący samochodem marki audi 80 ze sporym impetem uderzył w słup elektryczny i uszkodził trakcję energetyczną. Jeden z pasażerów auta, kolega 34-latka, mimo reanimacji zmarł na miejscu. Kierujący i 25-letnia pasażerka zostali odwiezieni do szpitala. To drugi śmiertelny wypadek drogowy w Mysłowicach w tym roku.
Mężczyźni mieli wracać z imprezy, odwozili jeszcze 25-latkę do Mysłowic. - Kierujący odmówił na miejscu wypadku badania trzeźwości. Dopiero wynik badania przeprowadzonego w szpitalu wykazał u niego 0,99 promila alkoholu we krwi - opowiada asp. Dariusz Opatrzyk z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.
Jak się okazało, mężczyzna już raz usiadł za kółkiem na podwójnym gazie. Policyjny alkomat jednak pokazał mu wtedy wynik odpowiadający jedynie wykroczeniu. Jakby tego było mało, nigdy nie miał prawa jazdy.
W Lędzinach ten tragiczny wypadek zostanie zapamiętany na długo. Kierowca i pasażer, który zginął, byli kolegami.
Mysłowicka prokuratura postawiła już zarzuty 34-latkowi. - Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego w stanie nietrzeźwości - mówi Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa mysłowickiej prokuratury. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?