Mysłowice pomagają potrzebującym z Turcji i Syrii

W Turcji i Syrii trwa dramatyczna akcja ratownicza po tym, jak doszło tam do trzęsienia ziemi. Bilans ofiar katastrofy wynosi ponad 34 tys. osób, a liczba ta wciąż wzrasta.

Do akcji ratowniczej zaangażowanych jest 50 tysięcy ratowników z 19 krajów Unii Europejskiej w tym z Polski. Do Turcji pojechali już polscy strażacy, do których dołączali ratownicy górniczy ze śląskich kopalń w tym z Mysłowic. 8 lutego 15-osobowa grupa ratowników górniczych z KWK Mysłowice-Wesoła wyruszyła do Turcji, aby pomagać ofiarom trzęsienia ziemi.

Mysłowiccy ratownicy nie są jedynymi osobami z naszego miasta, którzy chcą pomóc. Urząd Miasta Mysłowice wraz ze Szpitalem nr 2 im. Tadeusza Boczonia organizują zbiórkę, w której zbierają najpotrzebniejsze środki opatrunkowe. Do zbiórki mogą trafić takie rzeczy jak: strzykawki, bandaże, jednorazowe rękawiczki czy wszystko, co może posłużyć do oczyszczania i opatrzenia ran. Punkt odbioru środków mieści się na portierni Szpitala, przy ulicy Bytomskiej 41 w Mysłowicach.

Do trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii doszło w poniedziałek, 6 lutego. Kataklizm o magnitudzie 7,8 dotknął rejonów południowo-wschodniej Turcji oraz północnej Syrii. Na zagrożonych terenach cały czas dochodzi do wspomnianych wstrząsów wtórnych. Liczba ofiar stale rośnie. Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii spowodowała natura. W Turcji zniszczeniu uległo ponad 25 tysięcy budynków, a stan 170 tysięcy musi zostać zbadany. Bank of America ocenił wstępnie, że odbudowa zniszczonych domów pochłonie 5 miliardów dolarów.

Zdaniem geologów przyczyną trzęsienia ziemi było zderzenie się płyt tektonicznych. Rejon południowo-wschodniej Turcji i północno-zachodniej Syrii jest aktywny sejsmicznie i często dochodzi w nim do wstrząsów. Jednak to ostatnie jest najpotężniejszym tego typu kataklizmem w tym regionie w ostatnim czasie.