Bolina w Mysłowicach: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska uspokaja: teren na którym znajduje się rozlewisko ma podłoże utwardzone i zanieczyszczenia nie powinny przedostać się do środowiska wodnego.
- Nie zmienia to jednak faktu, że substancja nie występuje naturalnie w środowisku i nie powinna się tam znajdować. Dlatego Inspektorat wezwał właściciela terenu do jej niezwłocznego usunięcia - wyjaśnia Małgorzata Zielonka z WIOŚ w Katowicach. Jak dotąd jednak chemiczne bajoro nie zniknęło.
Rozlewisko pojawiło się na terenie firmy Eko-Szop. Firma na podstawie zgody wydanej przez Urząd Marszałkowski w Katowicach zajmuje się utylizacją kwasów akumulatorowych, odpadów chromowych oraz płynów zawierających cyjanki.
Strażnicy wypisują mandaty, firma płaci i ma za nic decyzje WIOŚ
Katowiccy strażnicy miejscy są tam częstymi gośćmi. Grzywny do 500 zł wypisywali już za spuszczanie odpadów chemicznych do kanalizacji deszczowej (skąd trafiały do Boliny), za wylewanie ich na drogę czy nielegalne składowanie odpadów. Nic z tego, do Eko-Szop wciąż zajeżdżają tiry i cysterny z toksycznymi odpadami z całej Polski. Teraz odkryli zanieczyszczone czerwoną substancją bajoro cuchnące gryzącym smrodem chemikaliów. W niektórych miejscach ma głębokość od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu centymetrów. Już dawno powinno zostać usunięte, ale z decyzji Inspektoratu Ochrony Środowiska nikt tu sobie nic nie robi. Fetor unosi się ze znajdującego się obok niezabezpieczonego magazynu. W magazynie znaleźli pojemniki z cuchnącą i żrącą substancją w postaci stałej.
Identyfikację substancji przeprowadziła specjalna jednostka straży pożarnej z Katowic-Piotrowic. - Z badań wynika, że substancja, to 1diethylamino-2-propanol (80 proc. prawdopodobieństwa). Strażacy informują, że nie zagraża zdrowiu i życiu - mówi Zielonka. Jak ustalono, to pozostałość po odpadach w magazynie, które spłonęły w pożarze budynku 22 czerwca.
Inspektorat zlecił kolejną już kontrolę w firmie Eko-Szop. - Dopiero po jej zakończeniu będzie można mówić o ewentualnych karach - mówi Zielonka. Dotąd wszystkie kontrole WIOŚ w firmie wskazywały nieprawidłowości. Po zatruciu Boliny trzy lata temu sprawa trafiła nawet do prokuratury, ale... została umorzona. Powód? Biegły uznał, że ciek był już wcześniej tak zanieczyszczony, że spust odpadów poprzemysłowych nie miał wpływu na jakość wody.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?