Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kara za zerwanie umowy na organizację turnieju World Tour

Andrzej Kaim
Czy pod koniec maja br. ponownie do Mysłowic przyjadą ponownie tuzy światowej siatkówki plażowej,  na razie nie wiadomo
Czy pod koniec maja br. ponownie do Mysłowic przyjadą ponownie tuzy światowej siatkówki plażowej, na razie nie wiadomo Fot. Mikołaj Suchan
Kara dla Mysłowic za zerwanie umowy na organizację turnieju World Tour w siatkówce plażowej może wynieść 50 tys. USD. To jednak nie wszystko

Jeśli władze Mysłowic nie znajdą w budżecie miasta środków na organizację Swatch FIVB World Tour mężczyzn w siatkówce plażowej w 2010 i kolejnych dwóch latach nie tylko będą musiały zapłacić 50 tys. USD kary. Z pewnością czeka je również kosztowny proces z federacją. Jego wynik jest z góry przesądzony - Mysłowice przegrają. A wówczas straty miasta z tytułu odszkodowań, które będzie musiało zapłacić, liczyć będzie można w setkach tysięcy, jeśli nie w milionach dolarów amerykańskich. To zależeć będzie od wyceny kosztów, które przedstawi światowy związek siatkówki.

Dodatkowo kary płacić będzie również Polski Związek Piłki Siatkowej (150 tys. USD), a FIVB może także zakazać organizowania w Polsce międzynarodowych turniejów na najbliższe dwa lata, a nawet cofnąć zgodę na turniej siatkówki plażowej, który odbywa się w Starych Jabłonkach ( już od sześciu lat).

- Już od dłuższego czasu prezydent Grzegorz Osyra przekonuje radnych, że nie możemy wycofać się z podjętych wcześniej zobowiązań - wyjaśnia Katarzyna Szymańska, rzeczniczka prasowa mysłowickiego magistratu. - Jednak do tej pory żadne argumenty nie trafiały do nich. Może teraz przekonają się, że World Tour musi się u nas odbyć.

Właśnie organizacją tej imprezy i związanymi z nią kosztami zajmowali się radni Komisji Finansów podczas wtorkowego posiedzenia.

- Dobrze, że rada okazała się na tyle zapobiegliwa, że konstrując budżet zostawiliśmy kilkumilionową rezerwę na nieprzewidziane wydatki - mówi Zbigniew Augustyn, przewodniczący KF. - Będziemy wnioskować o przeznaczenie na dofinansowanie World Tour kwotą 65o tys. złotych.

Okazuje się jednak, że rezerwa, o której mówi Augustyn została wcześniej rozdysponowana na inne zadania. A poza tym sama pula nagród w mysłowickimi turnieju siatkówki plażowej wynosi 190 tys. USD więc suma, którą radni chcą przeznaczyć na organizację imprezy ledwie wystarczy na ufundowanie nagród.

Mimo tych kłopotów Olga Syropiatko z Wydziału Siatkówki Plażowej PZPS wierzy, że Mysłowice nie wpędzą związku w kłopoty i nie przyniosą Polsce wstydu.

- Radni doskonale wiedzieli jakie przyjmują na siebie zobowiązania oraz co grozi im za zerwanie umowy - mówi Syropiatko. - Mam nadzieję, że są to odpowiedzialni ludzie, którzy zdają sobie sprawę z konsekwencji, jeśli impreza nie dojdzie do skutku.


Ktoś musi zapłacić

Co wspólnego mają Moskwa, Sznaghaj, Rzym, Praga, Marsylia i Mysłowice? To miasta, w których w tym roku obywać będą się turnieje siatkówki plażowej w ramach Swatch FIBA World Tour. Jednak jest jedno małe ale... nikt nie daje gwarancji, że mysło-wicki turniej dojdzie do skutku.

Krach finansów publicznych w Mysłowicach powoduje nie tylko, że zagrożona jest organizacja turnieju, ale pod znakiem zapytania stoi działalność większości sekcji sportowych MOSiR-u.

Co prawda radni podczas ostatniego posiedzenia Komisji Finansów Rady Miasta zgłosili wniosek, by dofinansować budżet imprezy kwotą 650 tysięcy złotych, a jako źródło finansowania wskazali rezerwę budżetową Mysłowic, jednak ustawa o finansach publicznych jasno precyzuje, że tylko prezydent miasta może rozporządzać tymi środkami.
- Trudno w tej chwili powiedzieć, czy Mysłowice nie będą mieć pilniejszych wydatków, na które prezydent będzie musiał przeznaczyć środki z rezerwy budżetowej - podkreśla Katarzyna Szymańska, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Mysłowicach.

Przedstawiciele PZPS odpowiedzialni za siatkówkę plażową w Polsce byli ogromnie zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że organizacja turnieju w Mysłowicach stoi pod znakiem zapytania.

- Nikt oficjalnie nas nie poinformował, że impreza może się nie odbyć. Uważaliśmy, że przedstawiciele Mysłowic to odpowiedzialni ludzie, którzy więdzą na co się zdecydowali zawierając czteroletnią umowę z FIVB - mówi Olga Syropiatko z Wydziału Siatkówki Plażowej PZPS. - Nie chcę nawet myśleć jakie koszty będziemy musieli ponieść jeśli Mysłowice zerwą umowę. I nie mówię tylko o kwestiach finansowych, bowiem grozi nam także wykluczenie z organizowania imprez międzynarodowych w najbliższych latach.

Okazuje się, że radni chyba jednak nie do końca byli zorientowani w tym, że umowa na organizowanie World Tour w Mysłowicach zawarta została na cztery lata.

- Nie chcę przesądzać, że prezydent Osyra złamał prawo zawierając umowę na cztery imprezy, ale w wieloletnim planie wydatków miejskich nie ma żadnego zapisu świadczącego o tym, że Mysłowice przygotowują się do takiego przedsięwzięcia - mówi Augustyn. - Dlatego uważnie przeanalizujemy umowy pomiędzy FIVB a Mysłowicami. Nie może być tak, że prezydent będzie stawiał radnych pod ścianą w sytuacji bez wyjścia.

Jedno jest pewne. Mysłowice i tak poniosą koszty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kara za zerwanie umowy na organizację turnieju World Tour - Mysłowice Nasze Miasto

Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto