Zbadaj auto przed wakacjami. Rady autoserwisu z Mysłowic

Wybieramy się własnym samochodem nad morze albo na Mazury. Jak sprawdzić czy nasz samochód jest gotów na taką wyprawę?
Najlepiej odwiedzić mechanika. Ja swoim klientom doradzam zawsze, by pomyśleli o przeglądzie najpóźniej tydzień przed wyjazdem.

Co pan kontroluje?
W pierwszej kolejności sprawdzam wszystko co wpływa na bezpieczeństwo jazdy. To znaczy układ kierowniczy i hamulcowy, stan silnika, uzupełniam płyny eksploatacyjne. Idąc dalej i biorąc pod uwagę komfort jazdy, warto sprawdzić też zawieszenie - w jakim stanie są amortyzatory - oraz klimatyzację - czy kanały nawiewowe są zabrudzone. Jeśli są, to polecam odgrzybianie lub ozonowa-nie. To ostatnie jest wręcz konieczne, jeśli nie zrobiliśmy tego po zimie lub cierpimy na alergię. U mnie kosztuje 50 zł.

Co trzeba zabrać ze sobą w podróż, by nie dać się niemiłym niespodziankom?
Najważniejsze narzędzia to te, które mamy na wyposażeniu. Warto sprawdzić czy mamy sprawny podnośnik, czy klucz do kół pasuje do rozstawu śrub i czy w ogóle mamy odpowiednio dopasowane koło zapasowe, bo zdarzają się też i takie wypadki, że ludzie kupują nowe, wrzucają do bagażnika, a potem okazuje się, że nie pasuje. Dlatego przed wyjazdem należałoby przymierzyć koło zapasowe, sprawdzić ciśnienie w oponie. Warto pomyśleć też o komplecie żarówek i oleju silnikowym w razie konieczności uzupełnienia jego poziomu.

Co najczęściej niepożądanego przytrafia się na drodze?
W wakacje? Ludzie czasem tracą głowę i zapominają nawet na jakim paliwie jeżdżą. Miałem przypadki, że ludzie do benzyniaka dolali diesla. To jeszcze pół biedy, ale bywało, że zrobili na odwrót - a po tym silnik wymagał już kapitalnego remontu. Zdarzają się też oczywiście kapcie, spalona żarówka i wypadki wynikające z prze-męczenia kierowcy, dlatego zawsze powtarzam, żeby pamiętać o robieniu sobie przerw podczas jazdy.

A tuż przed wyjazdem, co powinniśmy zrobić?
Samodzielny przegląd samo-chodu to podstawa. Sprawdzamy stan oleju silnikowego, hamulcowego i chłodzącego. Należy pamiętać, że ten ostatni robimy na zimnym silniku, by uniknąć oparzenia. Właściwie to powinniśmy robić to codziennie.