Zaważyły ostatnie akcje

MOSiR Skok Wesoła Mysłowice przegrał dwa ostatnie mecze w II lidze. Najpierw mysłowiczanki uległy na wyjeździe Stali Stalowa Wola 75:88, a następnie w środę przegrały we własnej hali z Koroną Kraków 59:62.

Spotkanie z Koroną było bardzo emocjonujące i o końcowym wyniku decydowały ostatnie akcje. Korona prowadziła 60:59, ale piłkę miały mysłowiczanki. Nie trafiły jednak do kosza i musiały faulować. Rywalki wykorzystały dwa rzuty osobiste i tym samym zapewniły sobie wygraną. - To był bardzo dobry mecz i szkoda, że nie udało nam się odnieść zwycięstwa - mówi Jan Galiński, trener MOSiR-u. - Korona jest wiceliderem tabeli i przegrała tylko dwa mecze. Byliśmy bliscy sprawienia niespodzianki, ale trochę zabrakło nam szczęścia i zimnej krwi.

Mecz w Stalowej Woli tylko momentami był wyrównany. Jeszcze w 9. minucie MOSiR przegrywał tylko 19:22. Potem jednak koszykarki stali zdobyły kolejno dziesięć punktów i znacznie powiększyły prowadzenie. W drugiej kwarcie mysłowiczankom udało się odrobić część strat. Na początku drugiej połowy przegrywały tylko 37:45. Potem jednak powtórzyła się sytuacja z pierwszej kwarty i zawodniczki stali rzuciły dziesięć punktów z rzędu. Ostatnia kwarta należała do MOSiR-u, ale podopieczne Jana Galińskiego nie potrafiły doprowadzić do remisu. Pewnym usprawiedliwieniem porażki może być nieobecność kilku koszykarek. W składzie zabrakło Magdaleny Jurasz, Sabiny Kościelny i Marty Świtały. Na dodatek od dwóch miesięcy nie gra Alicja Błachut, która prawdopodobnie nie wystąp już w tym sezonie w barwach MOSiR-u.

MOSiR Mysłowice - Korona Krosno 62:59 (11:19, 14:18, 17:17, 17:8)
MOSiR: Baranowska 13, Świtała 9, M. Balsam 9, Tłuszczyk 8, Kowalska 7, Monika Jurasz 6, Magda Jurasz 4, Jagiełka 3, Szabatowska, Żłobińska.

Stal Stalowa Wola - MOSiR Mysłowice 88:75 (32:21, 13:16, 29:14, 14:24).

MOSiR: Kowalska 29, Monika Jurasz 11, Tłuszczyk 11, Szabatowska 10, Baranowska 9, M. Balsam 3, Jagiełka 2.