Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójtowicz: 44,5 mln zł dla Mysłowic? Mieliśmy dobre pomysły. Wiceprezydent z PiS nie był w pakiecie. Gość DZ i Radia Piekary

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Nigdy nie wspierałem Prawa i Sprawiedliwości, a jedynie samego premiera Mateusza Morawieckiego. Gdy w 2018 roku zostałem prezydentem Mysłowic, dowiedziałem się, że mam 8 tys. ton niebezpiecznych odpadów do wywiezienia i dziesiątki milionów do spłacenia po moich poprzednikach. Miasto było zrujnowane, a jedyną osobą, która wyciągnęła rękę, był premier - mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic, dzisiejszych Gość DZ i Radia Piekary.

Chciałem pytać, czy człowiek lewicy ma kołatanie serca, gdy widzi jak lewica dogaduje się z PiS. Ale o co tu pytać, jak pan z PiS poukładał się szybciej niż Czarzasty z Zandbergiem?
Po pierwsze, chodziło o unijne pieniądze dla Polski, więc kłótnie o Fundusz Odbudowy były całkowicie bez sensu. A ja nie układałem się z PiS w żaden sposób. Dostaliśmy pomoc rządową. Rząd Prawa i Sprawiedliwości pomógł miastu. To taka delikatna różnica.

Ile Mysłowice dostały z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych?
W sumie 44,5 mln zł.

To chyba rekord Polski?
Rekord. Również w historii miasta. Dziś to jedyne pieniądze, jakie mamy na inwestycje. Przeznaczymy je m.in. na termomodernizacje placówek oświatowych, kulturalnych, sportowych, budowę i przebudowę dróg.

Czy tak premier odwdzięcza się panu za poparcie go w wyborach parlamentarnych?
Nie wiem, nigdy nie było żadnego dogadywania się. Nigdy nie wspierałem Prawa i Sprawiedliwości, a jedynie samego premiera Mateusza Morawieckiego. Gdy w 2018 roku zostałem prezydentem Mysłowic, dowiedziałem się, że mam 8 tys. ton niebezpiecznych odpadów do wywiezienia i dziesiątki milionów do spłacenia po moich poprzednikach. Miasto było zrujnowane, a jedyną osobą, która wyciągnęła rękę, był premier. Po dwóch rozmowach pieniądze zaczęły płynąć do Mysłowic.

Większość samorządowców krytykowała program inwestycji lokalnych za niejasne kryteria przyznawania pieniędzy. Mieliście tak dobre projekty, czy jednak premier się odwdzięczał?
Mieliśmy dobre pomysły. A druga rzecz: jesteśmy jednym z tych miast, które przez całe lata nie dostawały prawie nic.

Czy pan w pakiecie z tymi pieniędzmi nie dostał przypadkiem wiceprezydenta z PiS?
To nie był pakiet, tylko normalne dogadanie się, że w zarządzie miasta będą przedstawiciele trzech dużych klubów radnych.

Czym zajmuje się wiceprezydent Mateusz Targoś, przedstawiciel PiS?
Ma pod sobą resorty edukacji, polityki społecznej i zdrowia. Radzi sobie bardzo dobrze.

Targoś ma 32 lata, a jego jedynym doświadczeniem zawodowym jest doradzanie wojewodzie śląskiemu. Jak pan mógł się zgodzić na takie ryzyko w mieście z takimi problemami?
Znam jeszcze młodszych ministrów. Ja kiedyś zostałem najmłodszym dyrektorem w historii miasta. Miałem 31 lat.

Też pan zostawał dyrektorem bez żadnego doświadczenia?
Miałem doświadczenie samorządowe. Nie mam żadnych zarzutów wobec wiceprezydenta Targosia odkąd pracuje w Mysłowicach. Jedyny to taki, że czasem po 23. wychodzi z pracy. Doświadczeni ludzie rządzili miastem przede mną. Jeszcze ze 20 lat będziemy spłacać długi po tych doświadczonych, cwanych lisach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto