– Był u nas bardzo krótko, może 15 minut – wspomina Jan Ziemba, który sfilmował jego pobyt w mieście. – Przyjechał w górniczym mundurze galowym. Wracał chyba z Katowic, gdzie ogłoszono go honorowym górnikiem – pokazuje zapis filmowy wizyty El Comandante. A warto zaznaczyć, że swój oliwkowy uniform Castro, zamieniał na inny strój jeszcze tylko w Algierii i Chile.
Na kilku ujęciach filmu mysłowiczanina widać twarz Kubańczyka bardzo dobrze. – Stałem dość blisko i miałem kamerę z opcją rewolwerową, takim teleobiektywem – wyjaśnia filmowiec.
Szczegóły wizyty Castro w Mysłowicach pamięta dzisiaj już niewielu. A jeśli już – to tak jak pan Tomasz Kostka – wspominają tylko, że obecność na spotkaniu była obowiązkowa. – Wyjeżdżałem wtedy na każdy weekend do swojej narzeczonej. A te odwiedziny Castro zburzyły mi porządek tygodnia.
Nie wszyscy jednak przybyli na spotkanie pod kopalnią z konieczności. – Ludzie byli ciekawi. Wielu chciało zobaczyć, jak wygląda – mówi Ziemba. Kiedy pan Jan Uroczyński, przyniósł zdjęcia Fidela Castro w górniczym uniformie, jeszcze tego samego dnia, w którym u nas bawił, w komitecie chcieli mu dać talon na samochód.
Dzięki zapisowi filmowemu, który mysłowiczanin zdygitalizował, dziś każdy może obejrzeć pobyt El Comendante w naszym mieście. Obraz ma 4 minuty, jest czarno-biały, w oryginale niemy, ale pan Ziemba podłożył do niego kubańskie rytmy.
Castro przyjechał pod kopalnię w stroju górniczym, w towarzystwie Zdzisława Grudnia, I sekretarza KC PZPR. Przywitały go okrzyki, dzieci w odświętnych strojach wręczyły mu kwiaty. "Fidel Castro dziękując za serdecznie przyjęcie, w imieniu narodu kubańskiego przekazał pozdrowienia i wyrazy uznania dla wysiłków górników, wszystkich ludzi pracy Mysłowic" – czytamy w Dzienniku Zachodnim z 9 czerwca 1972 roku.
Wtedy każda wizyta przywódcy zaprzyjaźnionego państwa socjalistycznego była w ten sposób opisywana. Wizytę Castro w kraju dokumentował fotograficznie dla "Trybuny Robotniczej" Zygmunt Wieczorek, później fotoreporter "Dziennika Zachodniego". – Był bardzo dobrym obiektem do fotografowania. Niezwykle medialny człowiek. Zawsze uśmiechnięty, otwarty, nigdy nie mrugał oczami – wspominał po latach Wieczorek.
Nasza gazeta 8 i 9 czerwca opisała dokładnie pobyt Kubańczyka na Śląsku. "O godzinie 16.30 na lotnisku wylądował IŁ-18. W Katowicach przed halą widowiskowo-sportową witali przedstawiciele władz, górnicy, dzieci (...)". Poza stolicą aglomeracji i Mysłowicami, odwiedził też Chorzów – w tym Wojewódzki Park Kultury i Rozrywki – Bytom, Rudę Śląską, Świętochłowice, Zabrze i Sosnowiec. W hucie "Pokój" w Rudzie Śląskiej przywitał go salut syren, w Chorzowie wręczyli Fidelowi miniaturę pomnika Powstańca Śląskiego.
Dzięki uprzejmości Jana Ziemby:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?