– Wszystko zaczęło się po majowych powodziach - wspomina pani Małgorzata. Wtedy jednak ul. PCK prawie cała brodziła w wodzie. Minęły dwa miesiące, a piwnicę pani Goj dalej zalewała woda. - I tak do teraz. A wszyscy sąsiedzi mają sucho - oprowadza nas po swojej piwnicy.
Woda płynie tu strumykiem, a pośrodku stoi piec. - Staram się go chronić, jak mogę, ale jak dalej będzie w końcu cały rozpadnie się, a wilgoć dostanie się do pokoi - martwi się pani Małgosia. Toteż nie czekała długo i już w sierpniu zgłosiła sprawę do MPWiK-u. Podejrzewa, że to awaria sieci w ziemi spędza jej sen z powiek.
- Nie powiem, fachowiec przyjechał, obejrzał i stwierdził, że w którymś miejscu rura musi być uszkodzona i konieczne będą pomiary - opowiada mysłowiczanka. - Kolejne dwa tygodnie na nie czekałam i nic - ciągnie dalej. Kiedy ponownie zgłosiła problem, sytuacja powtórzyła się. - Dopiero w połowie września przyjechali pobrać wodę do analizy, w której wykryto chlor. Później jeszcze kilka razy przyjeżdżali, debatowali, odjeżdżali i tak bez końca - wspomina Goj. W końcu rozpoczęły się wykopy. - Sześć razy kopali, a na koniec napisali mi, że piwnicę zalewa woda gruntowa, a chlor to wina szamba. Tymczasem woda cieknąca w piwnicy jest czysta, szambo mam regularnie wywożone, a poziom wód gruntowych w studni jest niski - wyjaśnia mieszkanka.
MPWiK z taką argumentacją się jednak nie zgadza. - Wizje lokalne nie ujawniły wycieku na trasie wodociągu, a sprowadzony przez nas wóz pomiarowy nie potwierdził istnienia awarii - twierdzi Agnieszka Szepel z MPWiK-u. - Jednak aby zamknąć spekulacje i wykluczyć w 100 proc. napływ wody spowodowany wodociągiem czy istniejącym przyłączem wybudujemy nowe, niezależne z drugiej strony nieruchomości. Aktualnie prowadzimy wymianę wodociągu w ulicy PCK, która zakłada tak czy inaczej wymianę przyłączy, dlatego nie stanowi to dla nas problemu - zapowiada.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?