Po raz kolejny piłkarze Górnika Wesoła nie potrafili wygrać meczu, w którym mieli przewagę. W środę zremisowali na wyjeździe z ŁTŚ-em Łabędy 1:1. To już trzynasty remis mysłowiczan w tym sezonie.
Górnik zagrał w tym spotkaniu osłabiony brakiem czterech podstawowych zawodników. Arkadiusz Szczygieł, Grzegorz Derek i Michał Rak nie wystąpili z powodu kontuzji. Jarosław Luty przebywa natomiast na testach w IV-ligowym klubie francuskim. Mimo ubytków w składzie, Górnik zagrał nieźle i stworzył kilka dobrych okazji do zdobycia gola. W pierwszej połowie najlepszą z nich zmarnował Robert Wlazło, który wyszedł na pozycje sam na sam z bramkarzem, ale nie potrafił go pokonać. W drugiej części równie dobrych sytuacji nie wykorzystali Tomasz Serafin i Krystian Smaza. Trafić do bramki udało się dopiero Krystianowi Żelaznemu, który w 72. minucie zdobył gola strzałem w długi róg. Gospodarze wyrównali sześć minut przed końcem. - Z gry jestem zadowolony, ale szkoda punktów - mówi trener Czesław Mika. - Strzelamy za mało bramek. Musimy poprawić skuteczność.
Okazja będzie już jutro, kiedy Górnik na własnym boisku zagra z Carbo Gliwice (godz. 17). Już w środę na stadionie w Wesołej (godz. 17) odbędzie się kolejny mecz, w którym gospodarze zmierzą się z Sarmacją Będzin.
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?