Trójkąt Trzech Cesarzy [ZDJĘCIA]. Zobacz jak wyglądał kiedyś

Chyba każdy z nas ma w swoim rodzinnym albumie stare zdjęcia młodej babci, pradziadka za kawalera czy stryja, kiedy jeszcze był bajtlem. Warto przyjrzeć im się jeszcze raz, a być może znajdziemy w tle wyburzony już dworek Mieroszewskich, walcownię cynku, w której urządził się market czy synagogę, po której już nic nie zostało.

Tydzień temu na łamach tygodnika wspominaliście miejsca, które znacie z opowieści rodziców, pamiętacie z młodzieńczych lat. Teraz pora na zdjęcia. Jako pierwsza pokazała nam swoje stare fotografie rodzinne Monika Gaworowska. Jak się okazuje jej przodkowie urządzili sobie przed wojną sesję zdjęciową na Trójkącie Trzech Cesarzy. Dziękujemy za zdjęcia i prosimy o kolejne!

Monika wyjmuje delikatnie stary album. Okładki i niektóre z kartek wyglądają jakby miały za chwilkę się rozsypać. Na pierwszej stronie są dziecięce zdjęcia jej prababci z rodzeństwem. - To album jej brata, Wilhelma Dudzika - wyjaśnia. I rzeczywiście dalej są już tylko zdjęcia jego, jego rodziny i znajomych.
Pan Wilhelm raz stoi z bliskimi przed wieżą Bismarcka, innym razem pozuje z kolegami nad Przemszą na tle mostu, który przed I wojną służył jako prusko-austriacko-węgierskie przejście graniczne. Dziś nie ma po nim już śladu. Most podczas II wojny światowej wysadził w powietrze 23. batalion saperów górnośląskich. Z kolei zdjęcia pochodzą z okresu międzywojnia.

O wujku Wilhelmie pani Monika niewiele wie. - Prababcia raczej o nim nie opowiadała. - Wspomniała tylko, że po wojnie wyjechał za granicę i urwał kontakt z rodziną - mówi.

O istnieniu jego albumu Gaworowska nie miała pojęcia. Znalazła go przypadkiem, 9 lat po śmierci prababci, kiedy porządkowała jej rzeczy. - Zostawię go i będę pokazywać kolejnym pokoleniom - zapowiada.