Dziurawa, pełna kolein nawierzchnia spędza sen z powiek tutejszym mieszkańcom od ponad roku. - To już naprawdę ostatni dzwonek, by coś zrobić z tą koszmarną drogą - twierdzi pan Alojzy Resiak. - Nikomu nie chce się uzupełniać dziur, choćby do czasu generalnego remontu. Kierowcy niszczą felgi, dramat - narzeka mieszkaniec.
I tak już zrujnowaną drogę niszczą setki tirów przejeżdżających tędy codziennie pod oknami mieszkańców. Skracają sobie tu drogę do kopalni Mysłowice-Wesoła. Ich kierowcy ani myślą ściągać nogi z gazu, a wtedy domy trzęsą się w posadach, pękają ściany, mieszkańcy nie mogą spać po nocach, a w dzień obawiają się o bezpieczeństwo.
W listopadzie cierpliwość laryszan sięgnęła zenitu i zażądali usunięcia ruchu samochodów ciężarowych oraz ograniczenia prędkości. Pod petycją do władz miasta podpisało się ponad 70 rodzin. Mieszkańcy zwrócili się też do naszej redakcji z prośbą o nagłośnienie sprawy i zapowiedzieli, że jeśli nie będzie reakcji włodarzy, zablokują ulicę. - Proszę spojrzeć, niedawno wyremontowaliśmy poddasze - pokazywał nam popękane ściany zaadaptowanego na pokój strychu Adam Głatki.
Po naszej interwencji urzędnicy, Miejski Zarząd Dróg i przedstawiciele policji jeszcze raz rozważyli zmianę organizacji ruchu na Laryskiej. Pomimo pierwszych zapowiedzi, że z wprowadzeniem tu ograniczenia tonażowego jest problem, bo droga prowadzi do ul. Fabrycznej, gdzie swoją siedzibę mają m.in. zakłady transportowe, to jednak udało się opracować projekt wyprowadzenia tirów z dzielnicy.
- Od marca na Laryskiej, od ul. 3 Maja do Fabrycznej, obowiązywać będzie ograniczenie do 12 ton - zapowiada Marcin Ciepły z MZD. W ten sposób miasto zostawi dojazd samochodom przedsiębiorstwa spedycyjnego do swojej siedziby w Brzezince. Z kolei kierowcy ciężarówek jadących do kopalni już powinni zacząć się przyzwyczajać do nowej organizacji ruchu. - Teraz pojadą ul. Obrzeżną Zachodnią do autostrady A4 następnie węzłem murckowskim zjadą na DK 86 i stamtąd już ul. Beskidzką w kierunku kopalni - mówi Ciepły.
Jednak, aby kierowcy tirów z pokorą dokładali kilometrów, samo postawienie znaku nie wystarczy. Urzędnicy przyzna-ją, że bez wzmożonych patroli ruchu drogowego się nie obejdzie się. - Jak tylko ograniczenie zostanie wprowadzone pojawią się wzmożone patrole - zapewnia podinsp. Dariusz Mendrela z mysłowickiej policji. - W zależności od sytuacji, policjanci będą pouczać lub wypisywać mandaty. Za niedostosowanie się do ograniczenia tonażowego kierowca może otrzymać 150 zł i 2 punkty karne - przestrzega Mendrela.
Na tym jednak sprawa Laryskiej na pewno się nie zamknie. Mieszkańcy nadal z niecierpliwością wyglądają gruntownej naprawy jej nawierzchni. Z tym jednak może być większy problem. MZD zapowiedział, że ma w planach remont drogi, ale na razie tylko cząstkowy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?