Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Mysłowic ćwiczyli w Ławkach ZDJĘCIA

tos
Słońca jest dużo, a opadów mało. Lubimy taką pogodę, ale dla lasów nie jest ona najlepsza. Wciąż wzrasta tam zagrożenie pożarowe. Dlatego właśnie mysłowiccy strażacy zorganizowali ćwiczenia

- Bardzo istotną rzeczą w momencie, kiedy zauważymy pożar jest to, żeby dokładnie i precyzyjnie podać miejsce zdarzenia. Te ćwiczenia polegają na tym, żeby podać miejsce zdarzenia, które mają znaleźć strażacy. W lesie mamy niestety problem z zaopatrzeniem wodnym, więc też będą prowadzone ćwiczenia związane z dostarczaniem i dowożeniem wody na duże odległości, aby móc jak najszybciej ugasić ten pożar - mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Ćwiczenia zorganizowano w Ławkach na terenie leśnym między cmentarzem a linią kolejową prowadzącą do kopalni Wesoła.
Pożary lasów są niezwykle groźne i niebezpieczne. Palić mogą się nie tylko drzewa, ale też np. poprzez torfowiska wejść pod ziemię. Bywały też przypadki, że podczas pożaru lasu powstawało zagrożenie wybuchu znajdujących się tam niewypałów. Aktualna sytuacja pogodowa powoduje, że o pojawienie się w lesie ognia niestety nie trudno.

- Mamy bardzo wysokie temperatury. Był ogłoszony przez nadleśnictwa pierwszy stopień zagrożenia pożarowego w lasach, podczas którego wilgotność jest taka, że pożar może spowodować nawet rozgrzana rura wydechowa samochodu, który wjechał do lasu - podkreśla mł. bryg. Wojciech Chojnowski. - Nawet niedopałek papierosa rzucony naściółkę może może spowodować pojawienie się ognia - dodaje.

- Pożary są bardzo niebezpieczne, bo ścioła płonie szybko. Mursz, czyli struktura gleby, pozwala na rozprzestrzenianie się ognia pod spodem. To często jest niezauważalne, a potem nagle ten ogień wybucha i pali się mocno i długo. Jeżeli drzewostan ma takie gatunki, które temu sprzyjają, jak sosna, której olejków eterycznych przy pogodzie jest dużo, to pożar może przejść w wierzchołki i bardzo szybko z wiatrem się przemieszczać na duże odległości - mówi Bolesław Bobrzyk z Nadleśnictwa Katowice.

Jeśli do pożaru już dochodzi, do jego gaszenia włączają się również leśnicy.

- Mamy zorganizowany system ochrony przeciwpożarowej. To dostrzegalnie pożarowe, w których podczas warunków sprzyjających powstawaniu pożarów, siedzą leśnicy lub są kamery, które obserwują nieboskłon, czy pojawia się gdzieś dym. Jeśli tak jest, informacja natychmiast dociera do straży pożarnej. Natychmiast są również uruchamiane śmigłowce. Nieopanowanie takiej sytuacji może doprowadzić do sytuacji z lat 90, czyli do największego pożaru lasu w Europie Centralnej, kiedy to 9 tysięcy hektarów lasu spłonęło w Kuźni Raciborskiej - dodaje Bolesław Bobrzyk.

Zorganizowane w Ławkach ćwiczenia, w których udział wzięły m.in. PSP, ZSP i OSP z m.in. Dziećkowic, Kosztów i Janowa Miejskiego opierały się na symulowanym podpaleniu lasu w kilku miejscach przez podpalacza. To spora część rzeczywistych pożarów. Za inne też odpowiada człowiek, ale w inny sposób: wyrzuca do lasu śmieci i szkło.

W Mysłowicach w ostatnim czasie nie dochodziło do pożarów w lasach. Zdarzało się jednak, że ogień z płonących traw i łąk przenosił się na drzewa. W całym Nadleśnictwie Katowice strażacy w lasach od początku roku interweniowali już kilkanaście razy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto