Mieszczący się w Słupnej Dom Dziecka świętuje swoje 75-lecie. W uroczystościach wziął udział arcybiskup Damian Zimoń i gen. Kazimierz Szwajcowski, szef śląskiej policji. Najważniejszym punktem obchodów było nadanie sierocińcowi imienia Ojca Pio. Ten włoski zakonnik cieszy się sporym szacunkiem pracowników placówki.
- Kilka lat temu był u nas rudy chłopczyk, którego nikt nie chciał z tego powodu adoptować. Trafił w końcu do rodziny z San Giovanni Rotondo, gdzie żył Ojciec Pio. Adopcyjny Ojciec później przysłał nam obrazki z relikwiami. Jedna z naszych wychowanek zachorowała na atakującą skórę odmianę gronkowca. Była w poważnym stanie, ale zawierzyliśmy ją opiece Ojca Pio i wyzdrowiała - opowiada Krystyna Wolwiak, dyrektorka placówki.
Sierociniec dla niemowląt rozpoczął działalność 1 grudnia 1931 roku. Prowadziły go członkinie Stowarzyszenia Pań Miłosierdzia św. Wincenta a Paulo. Mógł pomieścić 14 niemowląt. Pod koniec lat 30-tych przeniesiono go na dzisiejszą ul. Żeromskiego. W 1950 roku przekształcono go w Dom Małego Dziecka, a w ubiegłym roku rozszerzono jego profil - trafiają tam również starsze dzieci. Obecnie przybywa w nim ponad 50 dzieci, w tym rodzeństwa.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
