Coś takiego jeszcze mi się nigdy nie przytrafiło. Nigdy nie było tak, żeby moja drużyna nie potrafiła zdobyć choćby jednego punktu w kwarcie - mówi Jan Galiński, trener MOSiR-u Skok Wesoła Mysłowice. Jego podopieczne przegrały w ostatniej kolejce I ligi z Filarem Sosnowiec 39:51.
Mecz został rozstrzygnięty w drugiej kwarcie, którą mysłowiczanki przegrały 0:17. - Nic nam nie wychodziło. Dziewczyny nie trafiały nawet z podkoszowych pozycji, kiedy wystarczyło tylko zamknąć oczy i rzucać - narzeka Galiński.
W drugiej połowie MOSiR odrobił część strat, ale to było za mało, żeby wygrać z Filarem.
Dobrą wiadomością dla kibiców mysłowickiej drużyny jest powrót do zespołu Agnieszki Balsam. Przed sezonem środkowa drużyny została wypożyczona do Collegium Karkonosze Jelenia Góra, który chciał ją nawet wykupić. Kluby nie dogadały się jednak co do ceny. Karkonosze oferowały tylko 1,5 tys. zł. - Ekwiwalent za wyszkolenie juniora wynosi 6 tysięcy złotych. Dlatego postanowiłem ściągnąć Agnieszkę do nas, zwłaszcza, że mamy duże problemy z kontuzjami. Jeszcze nie jest zgrana z zespołem, ale powinna być wzmocnieniem - tłumaczy Galiński.
Filar Sosnowiec - MOSiR Mysłowice 51:39 (11:5, 17:0, 17:18, 6:16)
MOSiR: Kowalska 7, Świtała 2, A.Balsam 2, M. Balsam 4, Szabatowska 7, Monika Jurasz 11, Jagiełka 6.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?