Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Mysłowicach: Prokuratura podejrzewa: ktoś zaprószył ogień na strychu. Co dalej z lokatorami?

Monika Chruścińska-Dragan, fot. arc. PSP
Pożar w Mysłowicach: Strażacy ratowali ludzi i gasili ogień wykorzystując autodrabiny.
Pożar w Mysłowicach: Strażacy ratowali ludzi i gasili ogień wykorzystując autodrabiny. arc. Komenda Miejska PSP w Mysłowicach
Pożar w Mysłowicach: Nie celowe podpalenie, a nieumyślne zaprószenie ognia było prawdopodobnie przyczyną poniedziałkowego pożaru kamienicy przy ul. Górniczej 17 w Mysłowicach. Jedna osoba zginęła, trzy - w tym dwoje dzieci - trafiły do szpitala.

Pożar w Mysłowicach: - Biegły nie znalazł na miejscu zdarzenia dowodów, które mogłyby sugerować rozmyślne podpalenie. Prawdopodobnie przyczyną pożaru było nieumyślne zaprószenie ognia na poddaszu - mówi Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa mysłowickiej prokuratury. - Strych był cały czas otwarty. Każdy mógł tam wejść i zostawić np. niedopałek papierosa. Jak dokładnie doszło do zaprószenia wykażą dalsze czynności biegłego - wyjaśnia prokurator.

Są już też wyniki sekcji zwłok 60-letniego mężczyzny, który zginął w pożarze. Jak informuje prokurator Stalmach-Ćwikowska, zmarł na skutek zaczadzenia.

Mieszkańcy w scenariusz z nieumyslnym zaprószeniem ognia są w stanie uwierzyć. - Już wcześniej zbierały się tam różne typy. Pili, palili trawkę, kto wie, czy teraz nie było podobnie - podejrzewa Henryk Stachowiak.

Lokatorzy, łącznie 31 osób, cały czas nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Niektórzy wiedzą już, że nie ma do czego wracać. Mieszkanie pana Henryka zniszczyła nie tylko woda, ale i ogień. Administrująca kamienicą Śląsko-Dąbrowska Spółka Mieszkaniowa pokazała mu już lokal zastępczy.

- Jest mniejszy i cały do remontu, ale spółka obiecała doprowadzić go do porządku w miesiąc - opowiada mysłowiczanin. Jego M-4 było wyremontowane. - Miałem podwieszane sufity, panele na ścianach. Nic z nich nie zostało - rozkłada ręce.

Monika Sztuka ze Śląsko-Dąbrowskiej Spółki Mieszkaniowej zapewnia, że większość lokali feralnej kamienicy nadaje się do ponownego zamieszkania. - Nie za dzień, dwa, ale po gruntownym remoncie - podkreśla.

Tym, którzy nie będą mogli wrócić, spółka oferuje mieszkania zastępcze. Do czasu wyremontowania, lokatorzy zostaną w hotelu Gościniec. MOPS zapewnił lokatorom w pierwszych dniach nocleg, śniadanie, obiad i paczki żywnościowe. Przyznał też tysiąc złotych zasiłku na rodzinę. - Kupiłem ubrania wnukowi, synowi i pieniądze się kończą. Za co kupię meble? Musimy zaczynać wszystko od nowa - martwi się Stachowiak.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto