Pożar w bloku w Mysłowicach. Dwie osoby trafiły do szpitala. Na miejscu pracowało aż 11 zastępów straży pożarnej

Przy ulicy Robotniczej w Mysłowicach wybuchł pożar. 5 lipca, po godzinie 6 rano, straż pożarna w Mysłowicach otrzymała zgłoszenie o pożarze jednego z mieszkań w budynku wielorodzinnym. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pożar jest już bardzo zaawansowany. Na szczęście, w mieszkaniu nie było lokatorów. Mieszkańcy sąsiadujących pięter, przebywający na balkonach w trakcie pożaru, źle się poczuli. Dwie osoby z podejrzeniem zatrucia gazami pożarowymi zostały przewiezione do szpitala.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze mieszkania na drugim piętrze. Po dotarciu na miejsce okazało się, że pożar jest już bardzo mocno rozwinięty. Prowadziliśmy intensywne działania związane z gaszeniem pożaru. Przy użyciu naszej drabiny, ewakuowaliśmy dwie osoby z trzeciego oraz czwartego piętra. Mieszkańcy źle się poczuli i wzywali pomocy. Strażacy udzielili pierwszej pomocy, następnie mieszkańców przewieziono do szpitala z objawami podtrucia gazami pożarowymi. Przeszukano mieszkanie, w którym doszło do pożaru. Nikogo nie było wewnątrz. Zlokalizowano butlę z gazem, którą wyniesiono na zewnątrz i schłodzono - przekazał nam mł.bryg. mgr Wojciech Chojnowski, rzecznik KM PSP w Mysłowicach.