Potrzebna jest zawsze sucha karma, puszki ale też kasza, makaron, suchy chleb. Nigdy nie jest za wiele koców czy niepotrzebnych w domu starych kołder, a dla zwierząt to wspaniała rzecz, mogą się wtulić i mieć ciepło. Potrzebne są też miski na karmę i trochę nowych bud, bo ciągle piesków przybywa.
- Teraz jest taka pora, że mamy psów względnie niewiele. Największym koszmarem jest lato. W tym roku w lipcu i sierpniu bywało, że mieliśmy ponad 230 zwierząt, a do adopcji idzie średnio tylko 30-40 psiaków miesięcznie - wylicza Giera. Wydając pieska do adopcji, dyrektorka musi też sprawdzić warunki, w jakie zwierzę trafi po adopcji. - Nie chcemy, żeby poszło, jak to się mówi, "z deszczu pod rynnę", czyli ze złych warunków do jeszcze gorszych, bo i tak się niestety zdarzyło w ubiegłym roku. Osoba wzięła psiaka, a po dwóch tygodniach odebraliśmy go jej, bo piesek był wygłodzony - opowiada kierowniczka.
Jeszcze przed zimą, póki pogoda sprzyja, pracownicy schroniska robią nowe wylewki w kojcach zwierząt ze środków pochodzących od ofiarodawców, którzy zdecydowali się podzielić 1% podatku ze schroniskiem. - W tym roku uzbierało się tego ponad 30 tys. zł, więc choć trochę możemy dla piesków zrobić - mówi Giera. Na nowe wylewki potrzebnych jest dużo ciepłych koców czy słomy, bo na betonie jest zimno.
Karmy i koce można przynosić do schroniska codziennie, w godz. godzinach od 10-16 ( w weekendy w godz. 10-15). Jeśli ktoś chce ofiarować pomoc finansową pieniądze można wpłacać na konto: PKO BP II o/Katowice 39 1020 2313 0000 3102 0121 3677. - Za każdą pomoc dziękujemy - mówi Giera.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?