Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Gwiazdoń, Sportowiec 2012 Roku w Mysłowicach, choć robi karierę na bieżni, ma także plan B

Monika Chruścińska
arc. prywatne
Paweł Gwiazdoń, Sportowiec 2012 Roku w Mysłowicach: głosy internatów wiele dla mnie znaczą. Ze zdolnym lekkoatletą z Kosztów rozmawia Patryk Trybulec.

Jesteś laureatem naszego plebiscytu na Sportowca 2012 w Mysłowicach. Śledziłeś przebieg głosowania? 
To głównie znajomi informowali mnie o tym, że na mnie głosują i podawali aktualne wyniki. Sam też sprawdzałem czasem przebieg głosowania.

Internauci oddali na ciebie 3210 głosów. Czy takie zwycięstwo dla ciebie jako sportowca, ma jakieś znaczenie?
Udział w plebiscycie traktowałem jako zabawę. Jednak z drugiej strony jego wyniki to dowód na to, że ktoś dostrzega i docenia wykonaną pracę.

Ty także masz poczucie, że miniony rok był dla ciebie dobry?
Myślę, że tak. Zdobyłem Mistrzostwo Polski, dostałem się do kadry Polski. To był taki rok przełamania. W poprzednim sezonie podczas MP przewróciłem się na ostatnim płotku. Dziękuje za wszystkie oddane głosy, które pozwoliły mi uzyskać tytuł Sportowca Roku. To miłe, bo dobre wyniki sportowe są rezultatem ciężkiej pracy, a głosy kibiców są jej dodatkowym odzwierciedleniem. Fajnie, że inni także czerpią radość z mojej pasji.

Jak to się stało, że sport i lekka atletyka stały się twoją pasją?
Swoją przygodę ze sportem zacząłem jakieś 7-8 lat temu. Wtedy wraz z moją młodszą siostrą Kasią przyszliśmy na trening MOSiR-u Mysłowice. Oczywiście na początku próbowałem wszystkiego po kolei. Były przełaje, a na stadionie bieg na 600 metrów. Przygoda z płotkami zaczęła się dopiero po ok. 4 latach trenowania.

Wybór akurat tej dyscypliny to była twoja decyzja, czy trenera?
Od samego początku pracuję z trenerem Matusińskim i to z nim szukaliśmy dla mnie optymalnego dystansu. Nigdy nie jest tak, że od razu wiadomo, czy zawodnik będzie sprinterem, czy długodystansowcem. Płotki okazały się strzałem w dziesiątkę, choć na początku to była zwykła zabawa. Bieg przez płotki zawsze wydawał mi się czymś innym, ciekawszym od biegania po płaskim.

Jak często trzeba trenować, by zostać Mistrzem Polski?
Ja trenuję sześć razy w tygodniu. Podczas obozów są to dwa treningi dziennie. Każdy z nich trwa od 1,5 do 2 godzin.

Na mysłowickiej bieżni jednak cię nie spotkamy, bo teraz jesteś zawodnikiem AWF-u Katowice.
Barwy zmieniłem jakieś 3 lata temu. To był okres, gdy w Mysłowicach zupełnie nie było warunków do trenowania. W Katowicach były i są one dużo lepsze. Do rozwoju potrzebna jest tartanowa bieżnia, której w Mysłowicach nie ma. Będąc zawodnikiem katowickiego klubu, łatwiej było mi także wyjeżdżać na obozy, chociaż na samym początku płacili za nie rodzice.

Teraz pewnie jako mistrz Polski masz już sponsorów...
Na to chyba jeszcze za wcześnie. W każdym razie nikt do mnie nie puka. Natomiast jako zawodnik kadry Polski, a wcześniej kadry województwa, nie muszę martwić się o koszty obozów.

Jesteś studentem III roku biotechnologii. Czy to oznacza, że masz dla siebie plan B?
Na sport nigdy nie można do końca stawiać, bo nigdy nie wiadomo, ile ta przygoda potrwa. Przecież zdarzają się kontuzje. Szczególnie mama przekonywała mnie, że dobre wykształcenie może ułatwić mi życie. Podkreślała, że pracować musi każdy, a w sporcie udaje się tylko nielicznym. Te argumenty do mnie trafiły.

Paweł Gwiazdoń to lekkoatleta z Kosztów, który przygodę ze sportem zaczął w MOSiR Mysłowice.
We wrześniu na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Lekkoatletyce wywalczył złoty medal w biegu 400 m przez płotki. Został powołany do kadry Polski w lekkiej atletyce. Łączy sport ze studiami - jest studentem III roku biotechnologii Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
W plebiscycie na Sportowca Roku 2012 w Mysłowicach zdobył 3210 głosów internautów, co pozwoliło mu zakończyć naszą zabawę na pierwszym miejscu. Co ciekawe, jego bardziej utytułowana klubowa koleżanka, Tina Polak, zgromadziła 182 głosy. Bardziej zaciętą rywalizację stoczył natomiast z siatkarką pierwszoligowej Silesii Volley Dominiką Najmrocką, która zdobyła 2498 głosów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto