Odczarowane podwórka w Mysłowicach [2014]: W ubiegły czwartek, 9 października, Mysłowicki Ośrodek Kultury podsumował tegoroczną, trzecią już edycję autorskiego projektu "Odczarowane podwórka".
- To była edycja wyjątkowa z kilku powodów - mówi Michał Skiba, wicedyrektor MOK. - Po pierwsze jeszcze nigdy nie widziałem tak dużego zaangażowania tak dużej grupy mieszkańców, jak na ulicy Towarowej. Po drugie zainteresowanie my-słowiczan było ogromne. Już rano dnia przyjmowania zgłoszeń do konkursu mieliśmy cztery podwórka. Po trzecie wreszcie - nie mieliśmy w tej edycji żadnego lidera, a same liderki wśród mieszkańców - podsumowuje.
Na ulicy Towarowej jeszcze na początku tego lata były tylko stare, szare kamienice, klepisko i kubły na śmieci pośrodku placu. Aż mieszkańcy stracili cierpliwość i zgłosili się do akcji MOK-u. O projekcie poinformowała ich jedna z pracownic Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Podjęli wyzwanie i opłaciło się!
W pewnym momencie za łopaty, pędzle i młotki chwyciło na Towarowej aż 14 rodzin! - Zaczęłyśmy z Iwonką od sprzątania, wyrywania chwastów i grabienia. Sąsiedzi zobaczyli to i sami zaoferowali pomoc - opowiada Agnieszka Hermyc, liderka podwórka. Efekty pracy przeszły jej oczekiwania. Mieszkańcy oczyścili z chwastów klepisko, zbudowali drewnianą ciuchcię, złożyli wóz, zbili z desek altanę i zaaranżowali piękne klomby.
- Mieszkańcy Towarowej da- li się poznać też od strony ogromnej zaradności w pozyskiwaniu sponsorów - chwali Michał Skiba. - Na każde z podwórek przypadło w tym roku ok. 1,5 tys. zł, a mieszkańcy pozyskali drewna z tartaku i artykułów metalowych od prywatnych firm na kolejne 10 tysięcy - opowiada.
Metamorfozie każdego placu towarzyszyła określona tematyka, związana z historią miejsca. Na Towarowej skupiła się wokół przemysłu, a sami mieszkańcy na wielkie otwarcie swojego podwórka po przemianie przebrali się w robotników.
Nie tylko zmienili nie do poznania swoją przestrzeń, ale też wygrali plac zabaw dla pociech. Plac zabaw, który jednak chyba zamienią na zaaranżowanie pustego lokalu jednej z kamienic na podwórkowy dom kultury.
- Elementy placu zabaw ciężko byłoby tu zmieścić. Mieszkańcy zaproponowali więc przeznaczyć wygraną na remont pustostanu, który sami wykonają, i zakup do lokalu np. stołu do ping ponga dla dzieci, aby miały się, gdzie bawić także zimą - wyjaśnia wicedyrektor MOK.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?