Odbiór śmieci w Mysłowicach: - Moja rodzina produkuje tygodniowa od dwóch do trzech worków takich odpadów. Wynoszę je do kontenera, a z niego już się wysypuje - napisała do nas pani Janina z ul. Brzęczkowickiej.
O porządek na blokowiskach upomniał się też radny Michał Makowiecki. Problem zna od podszewki, bo sam mieszka w Brzęczkowicach. Dwukrotnie wnioskował już o zwiększenie częstotliwości odbioru śmieci suchych i wielkogabarytowych na dużych osiedlach. - Jest bałagan, kontenery na odpady suche są przepełnione, a w okolicach wiat zalegają stare kanapy [Zobacz zdjęcia TUTAJ] - opowiada nam. - To, że jeszcze nie toniemy w śmieciach, to wyłącznie zasługa Zakładu Oczyszczania Miasta, z którym zawarliśmy "tajne" porozumienie, by wywozili odpady suche raz na tydzień, a nie jak w harmonogramie - co dwa tygodnie. Za co więc płacimy tyle pieniędzy? - pytał urzędników z przekąsem na komisji i sesji.
Urzędnicy najpierw utrzymywali, że zwiększenie częstotliwości wywozu odpadów jest teraz niemożliwe. Po naszym telefonie, jednak zapowiedzieli, że sprawę jeszcze rozważą.
- Zwiększenie częstotliwości wywozu odpadów na cały okres realizacji umowy z Zakładem Oczyszczania Miasta to działanie bardzo koszto-chłonne, które spowodowałoby przekroczenie kwoty wynagrodzenia zapisanego w umowie z firmą. A to z kolei mogłoby skutkować zerwaniem umowy przez jedną ze stron. Niemniej jednak szukamy rozwiązania prawnego, jak i finansowego, które pozwoli nam na zmiany w tym zakresie - wyjaśnia Kamila Szal z magistratu.
UM: Pojemniki wymieniamy, ale altany śmietnikowe muszą być zamykane
Jeśli nie na stałe, niech miasto zwiększy częstotliwości odbioru śmieci do czasu, aż zwiększy liczbę kontenerów na odpady suche - proponuje Michał Makowiecki, radny i jeden z mieszkańców osiedla Brzęczkowice. Zdaniem radnego, miasto nic w sprawie zaprowadzenia porządku na osiedlach po 1 lipca, nie robi. - Najgorzej jest przy ul. Korfantego 17, Brzęczkowickiej 9 i 17 czy Nygi 5 - wymienia radny.
Urzędnicy obarczają winą administratorów budynków wielorodzinnych. - Do przepełniania pojemników dochodzi przede wszystkim w miejscach, gdzie altany śmietnikowe nie zostały zamknięte przez zarządców i znajdują się na uboczu umożliwiając podrzucanie odpadów przez podmioty gospodarcze - twierdzi Kamila Szal. - Często odpady suche nie są też kompaktowane powodując szybkie zapełnianie się pojemników - dodaje.
Co z zapowiadaną wcześniej wymianą pojemników na odpady mokre na kubły do selekcji odpadów suchych? Urzędniczka zapewnia, że cały czas trwa. Tam, gdzie potrzeba dokładane są też nowe kontenery.
Jak wynika z liczby złożonych w UM deklaracji śmieciowych - w ciągu kilku miesięcy populacja Mysłowic "zmalała" też o 10 tys. osób. Te zresztą wszyscy segregujący będą musieli w styczniu złożyć ponownie. Ma to związek z obniżeniem w październiku stawki za odpady selekcjonowane przez Radę Miasta. Nowe wynoszą 9 złotych i będą obowiązywały mysłowiczan od nowego roku.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?