Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na patrolu z mysłowicką strażą miejską [ZDJĘCIA]

Olga Krzyżyk
Strażnicy wiedzą, gdzie nocują bezdomni, pije alkohol młodzież i wyrzucane są na dziko śmieci. Przeczytajcie relacje z patrolu miejskiego z strażnikami Dawidem Skutelą oraz Henrykiem Magoszem.

Na patrolu z mysłowicką strażą miejską [ZDJĘCIA]
Jadą tam, gdzie większość mieszkańców miasta nawet nie zagląda. Szukają bezdomnych i dzikich wysypisk śmieci. Wzywani są także do zakłóceń spokoju. Pilnują, by nie zostawiać samochodów w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz parkowania. Monitorują, by przy osiedlowych sklepach zawsze był porządek. To tylko część zadań, jakie codziennie wykonują strażnicy miejscy z Mysłowic. Postanowilłam sprawdzić, jak ta praca wygląda w rzeczywistości. W miniony piątek wybrałam się na patrol z dwoma strażnikami miejskimi - Dawidem Skutelą oraz Henrykiem Magoszem.

Patrol samochodowy po dzielnicach miasta
Wspólnie w trójkę wyruszyliśmy na patrol o godzinie 9.30. Strażnicy postanowili na początek sprawdzić teren w pobliżu miejskiego targu. Przy straganach było pełno ludzi. Każdy coś oglądał lub kupował. Ci, co przyjechali samochodami, musieli je jednak gdzieś zaparkować. Niektórzy skorzystali z darmowego parkingu, inni szukali miejsc w pobliżu targu, gdzie tylko mogą zostawić samochód. Nie baczyli jednak na zakazy.

- W piątek w pobliżu targu można zobaczyć prawdziwych mistrzów parkowania. Dziś zakładamy blokadę na koło kierowcy, który zatrzymał się tuż przy zakazie przy ul. Sosnowieckiej - mówił Dawid Skutela, strażnik miejski z 14-letnim doświadczeniem.

Następnie przejechaliśmy wszystkimi dzikimi drogami ul. Szabelnia, przy kąpielisku Hubertus. Tu często wśród zarośli i drzew gromadzone są odpady. Niektórzy wyrzucają tu gruz, inni śmieci lub części mebli. Za porządek na tym terenie odpowiada miasto. Na chwilę teren zostanie wysprzątani, by znowu pojawiły się tu śmieci.

Strażnicy sprawdzali także, czy w pobliżu sklepów nie ma śmieci. Upomnieli właścicielkę sklepu sieci „Żabka” w Brzezince, by ta usunęła pozostałości po transporcie towarów. Pudła były oparte o sklep.

Sporą część pracy zajmuje strażnikom sprawdzanie miejsc, gdzie przebywają bezdomni.

- Codziennie odwiedzamy takie miejsca. Sprawdzamy, czy bezdomni niczego nie potrzebują i czy nie trzeba wywieźć ich do izby wytrzeźwień. W zimę każdy patrol rozpoczynamy od kontroli takich miejsc - wyjaśnia Henryk Magosz, strażnik miejski, który służy w straży już 17 lat.

Strażnicy spisali bezdomnych, którzy spali na kanapie tuż przy przychodni Brackiej w dzielnicy Piasek. Bezdomni upodobali sobie to miejsce pod małym daszkiem. Tu śpią i piją. Nie chcą iść do noclegowni.

- To jest ich wybór. Jest jeden bezdomny już po 60-tce, który przebywa w opustoszałej posesji przy Szymanowskiego. Nigdy nie widzieliśmy go pijanego, ale do noclegowni nie chce iść - dodaje Dawid Skutela.

Brud czy smród. To nie jest ważne. Pomogą każdemu
- Bezdomni dla większości osób są brudni, uciążliwi i śmierdzący. Jednak my kontrolujemy miejsca, gdzie przebywają, by im pomóc. To przecież też są ludzie. Sami też organizujemy zbiórkę odzieży dla bezdomnych. Najgorzej jest zimą, gdy temperatura sięga poniżej zera lub spada poniżej zera - zaznacza Witold Hadryś ze straży miejskiej w Mysłowicach.

W 2015 roku w straży zatrudnionych było jedynie 27 osób. Do zadań patrolowych kierowano 14 strażników. Jednak strażnicy przeprowadzili aż 6283 interwencje, z czego 2359 zostało zgłoszonych przez samym mieszkańców, którzy ufają strażnikom miejskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto