Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mysłowickie cmentarze kryją wiele historii

Agnieszka Maj, Monika Chruścińska
Cmentarz w Brzęczkowicach
Cmentarz w Brzęczkowicach Agnieszka Maj
W poniedziałek Wszystkich Świętych znicze zapłoną nie tylko na grobach naszych bliskich. 1 listopada to również czas na poznanie historii nekropolii i mogił znanych osobistości pochowanych na naszych cmentarzach.

Co roku, wchodząc na brzęczkowicki cmentarz, wielu mieszkańców starszego pokolenia kieruje swoje pierwsze kroki nad mogiłę naprzeciw bramy głównej, tuż obok krzyża cmentarnego. To grób ks. kanonika Franciszka Maronia. 1 listopada zawsze tonie w kwiatach i zniczach. – Stawiają je tu tak starsze, jak i młodsze pokolenia, głównie mieszkańcy tzw. Starych Brzęczkowi dla których kanonik nie jest obcą osobą. Ja też zawsze przynoszę jeden dodatkowy znicz na grób naszego proboszcza – opowiada nam pani Krystyna, mieszkanka Mysłowic. – Razem z nim budowaliśmy nasz brzęczkowicki kościół. Przychodziło nas sporo i każdy pomagał przy stawianiu jego fundamentów jak tylko mógł - wspomina.

Ks. Maroń to także pierwszy duszpasterz parafii Matki Boskiej Bolesnej w Brzęczkowicach. Proboszczował jej w czasach stalinowskich. Był także wielkim pasjonatem historii Śląska. Zmarł w 1984 roku.

Spacerując alejkami cmentarza przy rogu ulic Mikołowskiej i Katowickiej nie sposób nie zauważyć natomiast mogiły znanego aktora z Mysłowic, Andrzeja Nardelli. Zdobią go dwa duże skrzydła z białego marmuru, a pod nimi, już nieco zatarty napis "Ars tua vita", co znaczy "sztuka twoja żywa". Artysta miał zaledwie 25 lat, kiedy w 1972 roku utonął w Narwi. Prawdopodobnie nie usłyszał alarmu, gdy otworzono śluzę i porwał go silny prąd. Na ekrany kin wchodziła wtedy "Szklana kula" z jego udziałem.

– Kiedyś mogiłę odwiedzała aktorka Magda Umer, jego narzeczona z Warszawy. Mieli się pobrać. Teraz chyba nie przyjeżdża, bo dawno jej tu nikt nie widział - mówi pani Krystyna.

W nowszej części największej mysłowickiej nekropolii spoczywają także rodzice kardynała Hlonda. Z kolei na cmentarzu ewangelickim na Słupnej pochowany został Emil Edmund Caspari, delegata Polski na konferencję genewską, działacz PPS, publicysta i poseł na Sejm Śląski i jego wicemarszałek. A w zabytkowej brzezińskiej krypcie znajduje się m.in. trumna ks. Jana Kudery.

Pożegnaliśmy ich ostatniego roku:
Natalia Gołąbek - opuściła nas dokładnie 1 listopada ubiegłego roku. Mysłowicom, gdzie się urodziła i wychowała, pozostała wierna przez całe swoje życie. Była nauczycielką, radną miasta i dzielnicy, założycielką Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych w mieście. Chorobie nowotworowej nie poddawała się przez osiem lat, ludziom nawet w trudnych chwilach zawsze pokazywała pogodną twarz, zawsze uczynna, uśmiechnięta, życzliwa, zawsze z dobrym słowem dla każdego, stawiająca czoła problemom. Jej zasługą były organizowane na rzecz Starego Miasta takie akcje jak m.in. "Stare Miasto młode zielenią", "Trzeźwość=radość" czy "Człowiek jest tyle wart, ile może zrobić dla drugiego człowieka".

Witold Sowa - zmarł 17 maja w wieku 59 lat. Był wieloletnim, zasłużonym ochotnikiem Straży Pożarnej w Kosztowach, gdzie przez kilka kadencji pełnił funkcję naczelnika. Przeszedł wszystkie szczeble w pracy strażaka, wyróżniony został najwyższym odznaczeniem w OSP "Złotym Znakiem Związku" nadanym przez Prezydium Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. Zawodowo pracował przez lata na kopalni Wesoła. Zmarł na atak serca w trakcie tegorocznej akcji powodziowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto