Jeszcze z dzieciństwa pani Urszula pamięta mamę wciąż wyglądającą na tatę. Poznali się w latach trzydziestych. - Tata miał na imię Alojzy i był muzykiem - opowiada mysłowiczanka. - Mama była jego uczennicą - pokazuje zdjęcia rodziców sprzed wojny. W 1939 ojciec dostał powołanie. Do armii niemieckiej. - Choć dziadek był powstańcem śląskim - zaznacza pani Urszula.
Z frontu pan Alojzy wracał kilka razy - w 1941 roku, by poślubić mamę mysłowiczanki. Ostatni raz był w 1943. Pani Urszula miała wtedy trzy miesiące. - Mama nigdy nie przestała go szukać - wspomina.
Ojciec Jana Ziemby ze Słup-nej służył w mundurze niemieckim na terenie Austrii. - Był w jednostce zabezpieczającej lotnisko we Wiedniu - mówi. W armii niemieckiej służyli jeszcze bracia jego mamy - jeden jako kierowca, drugi na froncie wschodnim, a trzeci w Afrika Korps. - Po rozbiciu jednostek Rommel'a, zaciągnął się do aliantów i walczył pod Monte Casino - mówi Ziemba.
- Wojna jest okrutna i trzeba pamiętać, że Ślązacy wkładając niemiecki mundur, nie mieli wyboru - zaznacza Wojciech Kubowicz z Muzeum Miasta. - Sprzeciw był równoznaczny z zesłaniem do obozu, co oznaczało wyrok śmierci - mówi.
To trudny fragment historii Śląska, który nie należy zamiatać pod dywan, zaznaczają muzealnicy. Dlatego zdecydowali się listopadowy czwartek muzealny poświęcić właśnie Ślązakom w Wehrmachcie. - Już w wakacje wystąpiliśmy do mieszkańców z apelem o przynoszenie pamiątek rodzinnych poświęconych tematowi - opowiada Luiza Rotkegel z Muzeum Miasta.
- Początkowo odzew był niewielki, ostatecznie zgłosiło się około 20 osób - wylicza. Przynieśli zdjęcia, dokumenty, a nawet skany książeczek z rozmówkami dla żołnierzy. - Wielu Ślązaków nie znało niemieckiego - mówi Rotkegel. Wszystko trafi na wystawę. Wernisaż, uświetni wykład na temat służby Polaków w Wehrmachcie prof. Ryszarda Kaczmarka z UŚ. Początek: czwartek, godz. 17.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?