Ekologiczny protest w Mysłowicach
Mysłowiczanie rozpoczynają spotkania w grupie osób, które chcą zmienić czas w mieście i działać na rzecz ekologii. Planują protest, by zwrócić uwagę na różne problemy.
- Wraz z kolegami chcemy podkreślić, że cały czas następuje degradacja naszego środowiska. Chcemy zwrócić uwagę nie tylko na problemy w Polsce i na świecie, ale również na problemy środowiska miejskiego - powiedział Piotr Olszowski, prezes stowarzyszenia Nasze Mysłowice, które w mieście organizuje wiele akcji charytatywnych.
Pierwsze spotkanie odbędzie się w najbliższą niedzielę, 22 grudnia, o godz. 15 na placu św. Jana Pawła II w dzielnicy Bończyk. Tam przy kościele znajduje się drzewko nadziei, jabłonka.
- Cały czas wycinane są drzewa, nawet jeśli w ich miejscach nasadzane są nowe, to potrzeba od 10 do 15 lat, aby dawały nam tyle tlenu, co te ścięte. Nasze powietrze w Mysłowicach również jest w fatalnym stanie. Musimy coś z tym zrobić - mówi Piotr Olszowski.
Podczas spotkania grupa się ze sobą zapozna i ustali sposób działania w mieście. Wspólnie złożą sobie także życzenia i powieszą na drzewku produkty dla zwierząt w trosce o środowisko i te najmniejsze zwierzęta.
- To będzie dopiero początek naszych działań. Chcemy zaznaczyć swoją obecność. Chcemy organizować cykliczne spotkania i wysuwać swoje żądania do miasta - dodaje Piotr Olszowski.
Mieszkańcy, którzy chcą wspomóc w walce o środowisko są mile widziani na spotkaniu.
Nie ma co ukrywać, miasto ma spore problemy ze smogiem. W Mysłowicach działa także Mysłowicki Alarm Smogowy, który cały czas zwraca uwagę na problemy z zanieczyszczonym powietrzem i walczy o to, by mieszkańcy żyli w lepszych warunkach.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?