Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mysłowice: Radosław Gabiga szybko reaguje na problemy Górnika Wesoła

Patryk Trybulec
Górnik Wesoła woli gonić, niż uciekać ligowym rywalom
Górnik Wesoła woli gonić, niż uciekać ligowym rywalom Patryk Trybulec
Piłkarze Górnika Wesoła przekonali się, że mecze same się nie wygrywają. Na słabszą grę swojej drużyny zareagował Radosław Gabiga i wymienił pół składu - pisze Patryk Trybulec.

Piłkarze Górnika Wesoła tak bardzo przyzwyczaili się do roli lidera, że przestali doceniać wartość swoich czwartoligowych rywali. Okazało się jednak, że mecze same się nie wygrywają i mysłowiczanie w ostatnim czasie dwa razy schodzili z boiska pokonani. Pierwszą porażkę ponieśli z Szombierkami Bytom (1:2), potem odnieśli skromne zwycięstwo 1:0 nad walczącymi o utrzymanie Zielonymi Żarki, a czarę goryczy przelała porażka 1:2 z Grunwaldem Halemba. Sytuacja zaczęła się komplikować i niewiele brakowało, by przewaga nad wiceliderem zmalała do zaledwie trzech punktów. Taki rozwój wydarzeń doprowadził do pasji trenera Radosława Gabigę, który przed ostatnim meczem z Przyszłością Ciochowice zdecydował się na kadrową rewolucję.

Polub nas!Chcesz być na bieżąco z tym co dzieje się w Mysłowicach? Polub nas na Facebooku i trzymaj rękę na pulsie!

- Przewaga w tabeli wprowadziła do naszego zespołu zbyt dużo spokoju i nie działa na nas pozytywnie. Zawsze lepiej gonić, niż uciekać - podkreślił szkoleniowiec Wesołej. - Drużyna chyba uwierzyła w to, że zwycięstwa same przyjdą. Piłkarze poczuli się zbyt pewnie, dlatego potrzebna była terapia wstrząsowa. Teraz chcę doprowadzić do tego, by żaden z zawodników nie czuł się pewniakiem. No może poza Madrinen Piegzikiem i Jakubem Dziółką, bo to prawdziwi wojownicy, którzy nigdy nie zawodzą i nie odpuszczają - zaznacza Gabiga.

O tym, że szkoleniowiec nie żartuje, jego podopieczni przekonali się przed ostatnią potyczką. Prawie połowa składu w stosunku do poprzedniego meczu z Halembą została bowiem wymieniona. Paweł Cygnar za głupią czerwoną kartkę został w ogóle odsunięty od składu. Natomiast Dawid Mosler zmienił Andrzeja Buchcika, Mateusz Tuleja Dawida Wadasa, Daniel Koniarek Michała Brzozowskiego, a Sebastian Sarzała Jacka Wujca. Zmianie uległa też taktyka. Dotąd Wesoła grała jednym wysuniętym napastnikiem, a tym razem Gabiga zdecydowała się ustawić zespół klasyczym systemem 4-4-2 z Pawłem Wasilewskim i Michałem Haftkowskim w ataku. Zmiany okazały się strzałem w dziesiątkę, bo Górnik pokonał jednego ze swoich najgroźniejszych rywali 2:1.

- Drużyna odzyskała u mnie utracony szacunek. To znowu był mój stary Górnik Wesoła, który jest zdeterminowany, ambitny i walczy o każdy centymetr boiska. Opłacało się zaryzykować i zagrać va banque - uśmiecha się szkoleniowiec.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto