Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mysłowice: Na osiedlu rządzi kundel. Choć pogryzł dzieci, wciąż biega wolno

Monika Chruścińska
Murzyn pogryzł już 2 osoby
Murzyn pogryzł już 2 osoby Marzena Bugała
Na oczach Waldemara Pięty, Murzyn - bo tak na psa woła jego właściciel - napadł na 4-letnie dziecko sąsiadki. - Chłopiec szedł z mamą do przedszkola. Pies skoczył mu na plecy, przewrócił i zaczął szarpać rękę - wspomina. Matka była w szoku. - Gdy próbowałam go ściągnąć, rzucił się na mnie - mówi.

Na oczach Waldemara Pięty, Murzyn - bo tak na psa woła jego właściciel - napadł na 4-letnie dziecko sąsiadki. - Chłopiec szedł z mamą do przedszkola. Pies skoczył mu na plecy, przewrócił i zaczął szarpać rękę - wspomina. Matka była w szoku. - Gdy próbowałam go ściągnąć, rzucił się na mnie - mówi. 4-letniemu Olafowi trzeba było zszyć rękę. Miesiąc wcześniej ten sam pies ugryzł w nogę 12-letniego Szymona.

Murzyn biega bez kagańca, szczeka i rzuca się na przechodniów. Niewielkich rozmiarów czarny kundel jednego z lokatorów od kilku miesięcy terrory-zuje mieszkańców bloków przy Orzeszkowej w Mysłowicach-Brzezince. Zaatakował i ugryzł już dwoje dzieci, a właściciel, choć ma plik mandatów na koncie, nadal puszcza go wolno. Policja rozkłada ręce. Jak twierdzi, na psa nie ma... paragrafu. I właścicielowi czworonoga nie odbierze.

Pani Marta wychodząc z klatki, rozgląda się dookoła, czy nie ma w pobliżu zwierzęcia. - Kiedy pan Józef jest pijany, a potrafi nie trzeźwieć nawet dwa tygodnie, siada na dworze, a pies biega pomiędzy blokami i po placu zabaw. Robi, co chce - opowiada wzburzona.

LISTA RAS NIEBEZPIECZNYCH PSÓW. SPRAWDŹ, KTÓRE LEPIEJ OMIJAĆ Z DALEKA

Sprawdziliśmy. W poniedziałek właściciel psa pijany był od samego rana i trudno było z nim rozmawiać. Pomiędzy jednym a drugim piwem, powiedział nam, że pies ugryzł dziecko, bo... nie słuchało mamy. Twierdzi, że miał na sobie kaganiec, ale go... "zrzucił". Mieszkańcy wiele razy zgłaszali sprawę sąsiada i jego psa na policję i straż miejską. Bez efektów. Mężczyzna nie otwiera policji drzwi, nie przyjmuje mandatów. Pomimo że rodzice Olafa poszli z synem na obdukcję i złożyli zawiadomienie na komendzie, twierdzą, że nic więcej nie mogą zrobić.

- Sprawa pogryzienia trafi do sądu grodzkiego. Odebrać psa właścicielowi możemy jedynie, gdy ten się nad nim znęca - mówi Ryszard Padewski z mysłowickiej policji.

Matka pogryzionego chłopca chce interweniować u prezydenta miasta. Czy on jest w stanie pomóc lokatorom?

Pięknie jest tylko w teorii
Rozmowa z Joanną Zarembą z Fundacji For Animals

Kto i kiedy może odebrać właścicielowi psa?

To ciężkie pytanie. Jeśli właściciel nie zapewnia zwierzęciu odpowiednich warunków, decyzję o odebraniu psa podejmuje sąd lub wójt, burmistrz, prezydent na wniosek policji, straży miejskiej, organizacji społecznej do spraw zwierząt czy osoby prywatnej. Jeśli organizacja odbiera zwierzę, bo było przetrzymywane w złych warunkach, też musi poinformować władze miasta.

A co powinni zrobić mieszkańcy Mysłowic?

W przypadku, kiedy właściciel jest pijany i pies biega bez opieki, ma zastosowanie ten sam przepis. Każdy lokator może wystąpić do władz miasta. W przypadku, gdy zwierzę pogryzło człowieka, a właściciel nie ma zaświadczenia o jego szczepieniu - powiatowy lekarz weterynarii może zatrzymać psa na dwutygodniową lub dłuższą obserwację. Niestety, wiem, że to wszystko wygląda pięknie tylko w teorii, w praktyce zdarza się, że prezydent nie odbiera zwierzęcia, choć są do tego podstawy.

Not.: MCH

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto