Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mysłowice-Krasowy: Historia młyna przy ulicy Kościelniaka

Monika Chruścińska
Niewielu pozostało, którzy pamiętają jeszcze historię starego młyna w Krasowach. Śladu po nim już nie ma. Są za to jeszcze ruiny wapienników w końcu ul. Kościelniaka. Warto wybrać się tu na spacer i je zobaczyć, bo za niedługo może ich już tu nie być - napisała nasza Czytelniczka.

Młyn zbudowały w latach 1921-22 dwie rodziny - Ignacego i Anieli Skiba z Krasów oraz Pawła Bołdysa z Lędzin. W 1954 roku został upaństwowiony. "I odtąd zaczęło postępować jego zniszczenie" - wspomina w swoim liście do nas czytelniczka, spadkobierczyni przedsiębiorstwa. "Już w 1986 został po nim tylko dwupiętrowy gmach, bez szyb i co najważniejsze, bez żadnych urządzeń młyńskich i wyposażenie - wszystko zostało rozgrabione i zdewastowane!" - opisuje mysłowiczanka.

Całkowicie rozebrany został w 1987 roku, decyzją ówczesnych władz miasta. Cegła została przeznaczona pod budowę kościoła w Ławkach.

W dzielnicy zostały tylko pozostałości po wapiennikach, piecach do przerabiania skał wapiennych. Były dwa - jeden Bołdysów, a drugi Skibów.

Chcesz być na bieżąco z tym co dzieje się w Mysłowicach? Polub nas na Facebooku i trzymaj rękę na pulsie!


*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto