Mysłowice: Bernard Pastuszka odwołany przez Edwarda Lasoka. Dlaczego?

- Nie była to dla mnie decyzja łatwa, bo doceniam to, co udało się nam wspólnie zrealizować. Muszę jednak dbać o to, by zadania, które powierzam do realizacji tak bliskiemu mi współpracownikowi miały zagwarantowane dokładnie takie rozwiązanie, jakiego oczekuję. Niestety współpraca na tej linii zawiodła już nie raz, czego Państwo są w pełni świadomi. Skutkowało to poważnymi błędami w prowadzonych inwestycjach, problemami z zamknięciem tegorocznego budżetu i jego rozchwianiem na rok przyszły. To właśnie utrata mojego zaufania do wiceprezydenta Pastuszki stanowi główny powód mojej decyzji - napisał Edward Lasok w oświadczeniu, które można przeczytać na stronie internetowej mysłowickiego Urzędu Miasta, a także na Facebooku.

Prezydent Mysłowic dodał, że swoją decyzję poprzedził złożoną Bernardowi Pastuszce propozycją honorowego podania się do dymisji. Ta jednak nie została przez dotychczasowego wiceprezydenta zaakceptowana. Co na to były już wiceprezydent?

- Gdybym miał coś na sumieniu, to mam honor - odpowiada. - Ta sytuacja nie była nie do przewidzenia. Taki czas musiał nastąpić. Nie mam żalu. Mieszkańcy pokażą, co o tym myślą - dodaje Bernard Pastuszka.

Jak mówi, jest zadowolony z efektów swojej pracy w Urzędzie Miasta i mówi, że ekipa, z którą pracował spisała się na medal. Obserwatorzy mysłowickiej sceny politycznej zwracają uwagę, że Pastuszka może być kontrkandydatem Edwarda Lasoka w przyszłorocznych wyborach samorządowych.

- Nie wiem jeszcze, czy będę startował - odpowiada Bernard Pastuszka, który jak powiedział w czwartek, opróżnił już swój gabinet w Urzędzie Miasta i wraca do swojego poprzedniego zawodu.