18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miliony, ale dla kogo?

Redakcja
Mieczysław Płaneta, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy
Mieczysław Płaneta, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy Fot. Arc
Z Mieczysławem Płanetą, dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy, rozmawia Beata Sypuła

Województwo śląskie, gdzie powódź dokonała zniszczeń w 75 proc. gmin, dostało na likwidację skutków żywiołu z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej 13,7 mln zł. Na co będą te pieniądze?

Ponieważ jako pierwsi złożyliśmy w resorcie pracy wnioski na wykorzystanie pieniędzy, dostaliśmy więcej niż dotknięte powodzią opolskie: 8,5 mln zł czy podkarpackie: 7,9 mln zł. Z kwoty 13,7 mln zł, w zależności od sytuacji lokalnej, można pozyskiwać pieniądze na roboty publiczne, staże, prace interwencyjne, refundację kosztów wyposażenia i doposażenia stanowisk pracy. Dostępne są także dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej w wysokości sześciokrotności średniego wynagrodzenia, co daje dziś 19,9 tys. zł.

Jak można ułatwić drogę z bezrobocia na etat, do własnej firmy lub jej odnowienia?

Jeśli ktoś otrzymał dotację na szkolenie, ale go nie ukończył wskutek powodzi, pożyczka ta może być przez starostę umorzona. Podobnie jest w przypadku dotacji na uruchomienie własnej działalności gospodarczej. Jeśli miejsce pracy uległo zniszczeniu przed upływem 12 miesięcy, można się starać o to, aby nie zwracać dotacji. W takiej sytuacji należy złożyć wniosek do starosty poprzez powiatowy urząd pracy.

Czy trzeba to specjalnie udokumentować?

Nie są wymagane żadne szczególne dokumenty, tak samo jest w przypadku zalanego przez powódź pracodawcy, który skorzystał z dotacji na uruchomienie działalności gospodarczej czy doposażenie stanowisk pracy. Powiatowe urzędy pracy dysponują informacjami na temat różnych form pomocy. Z kolei o pomoc dla niepełnosprawnego pracownika czy pracodawcy można występować do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Pracodawca osoby niepełnosprawnej może ubiegać się o wsparcie finansowe na utrzymanie miejsca pracy zagrożonego wskutek powodzi, a bezpośrednio niepełnosprawny o pomoc w zakupie sprzętu rehabilitacyjnego.

Przedsiębiorcy mówią najczęściej: dajcie mi gotówkę do ręki, a o resztę zatroszczę się sam. Mają na to szansę?

W Senacie jest już projekt, który ureguluje wiele kwestii związanych z usuwaniem tegorocznych skutków powodzi. Usprawiedliwiona będzie nieobecność pracownika dotkniętego powodzią, natomiast do 10 dni roboczych niewykonywania pracy pracodawca będzie musiał zapłacić pensje pracownikom. Podstawą będzie tu wynagrodzenie minimalne. Jeśli pracodawca zatrudni swego pracownika przy usuwaniu skutków powodzi, to będzie mógł mu zapłacić jak za czas urlopu. Wsparciem dla samych firm są nieoprocentowane wieloletnie pożyczki. To może spełnić oczekiwania części małych przedsiębiorców.

Pracodawcy twierdzą, że za czas usuwania skutków powodzi wynagrodzenia ich pracowników powinien wziąć na siebie Fundusz Pracy, bo nie mieli obrotów, woda zalała im firmy, a wcześniej kryzys nadwerężył ich zaskórniaki na czarną godzinę.

Jeśli pracodawcy nie mają środków na wynagrodzenia i pochodne, mogą wystąpić do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o nieoprocentowaną pożyczkę. Po 31 grudnia 2011 roku pracodawca będzie mógł się ubiegać o jej umorzenie w całości lub części. Mogą otrzymać ją również w przypadku konieczności uregulowania pensji pracownikom za czas nie wykonywania pracy. Byli oni bowiem gotowi do jej świadczenia, natomiast na skutek żywiołu nie mogli jej podjąć. Jeśli nie stać ich na składki do ZUS-u, to istnieje możliwość ich późniejszego uregulowania.

Urzędy pracy są na pierwszej linii ognia dzielącej świat pracy od świata bezrobocia, ale mogą oferować bezrobotnemu ze świetnym pomysłem tylko 19,9 tys. zł, a o większe pieniądze musi się starać w ramach konkursu. Dlaczego?

Stanowisko Ministerstwa Rozwoju Regionalnego jest takie, że powiatowy urząd pracy jest instytucją rynku pracy i powinien działać zgodnie z ustawą o promocji zatrudnienia. Stąd te ograniczenia. Trwają natomiast zabiegi marszałka województwa o przywrócenie urzędom możliwości przyznawania kwot do 40 tys. zł, czyli takich, jakie mogą przyznawać dziś inne instytucje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto