Michał Makowiecki, radny Rady Miejskiej pyta: Czy Mysłowice chcą sportu?

Klub kłopoty finansowe miał od lat, pozbawiony wsparcia finansowego miasta (ostatnia pomoc była 17 lat temu) , funkcjonował tylko dzięki grupie amatorów/ zapaleńców, piłkarze grali za darmo, a roczne utrzymanie drużyny w wysokości 12 tys. zł ( opłaty dla Śląskiego Związku Piłki Nożnej, media ) zapewniał jedyny sponsor klubu.

Przedsiębiorca pomimo biernej postawy miasta, nie zniechęcał się i miał plan jak podnieść klub z tarapatów. Pomimo licznych prób ratowania klubu nie udało się przyciągnąć kolejnych sponsorów, a miasto rzucało kolejne kłody pod nogi.

Trudna sytuacja finansowa odbijała się na piłkarzach, drużyna rozpadła się po zakończeniu poprzedniego sezonu, większość piłkarzy przeszła do innych klubów w regionie, gdzie mogła liczyć przynajmniej na zwrot kosztów dojazdów...

Ostatnią próbę ratowania piłki nożnej przy promenadzie podjęto w sierpniu, drużynę starano się stworzyć od zera, niestety krótki okres przygotowawczy nie pozwolił na odpowiednie przygotowanie piłkarzy , a poziom piłkarski nie rokował zadowalających wyników. Drużyna prawdopodobnie stała by się głównie dostarczycielem punktów i była uważana za pierwszego kandydata do spadku.

Ze względu na brak finansów oraz niezadowalający poziom piłkarski , działacze klubu i trener podjęli decyzję o wycofaniu zespołu z rozgrywek. Czy to oznacza koniec historii klubu, który w 2006 obok Cracovi Kraków obchodził 100-lecie istnienia?

Na promenadzie powstała właśnie drużyna juniorów, gdzie koszty utrzymania są mniejsze. Bliskość takich dzielnic jak Rymera i Stare Miasto, gdzie ryzyko związane z wykluczeniem społecznym jest największe, gdzie praca z młodzieżą właśnie poprzez sport może dać największe efekty, a młodzi ludzie mogą czerpać pozytywne wzory do naśladowania wydaje się krokiem w dobrym kierunku.

Przykład dał niedawny brązowy medalista w zapasach z Londynu Damian Janikowski, który z podwórkowego łobuza wspiął się na szczyty sportowych aren. Kwestia czy młodzież, która wyżej niż wychowanie fizyczne ceni sobie laptopa i internet, będzie chciała z tej szansy skorzystać.

Jako Radnego Rady Miasta Mysłowice groźba rozpadu kolejnego klubu sportowego w Mysłowicach napawa mnie do pesymistycznej refleksji. Po prawie już 2 latach urzędowania nowych władz miasta w kwestii finansowania sportu niewiele się zmieniło. Posiedzenia Komisji Edukacji Kultury i Sportu, gdzie sprawom sportu poświecą się około 1 godziny raz na 2 miesiące to żenada. Próby likwidacji klas sportowych w LO nr 3, problemy z halą, gdzie trenują tenisiści KTS Mysłowice czy brak ścieżek rowerowych to tylko niektóre z problemów, jakie dławią mysłowicki sport.

Położenia obiektu przy Promenadzie zazdrości nam wiele ościennych miast. Z racji swego położenia jest to najlepsze miejsce do uprawiania sportu na całym Śląsku. Nnie tylko w Mysłowicach, a to z racji bliskości miasta oraz oazy zieleni. Niestety stan infrastruktury na obiekcie jest fatalny, z bieżni na której kiedyś trenowali lekkoatleci pozostało niewiele, ogrodzenie zostało rozkradzione przez złomiarzy, a murawa kiedyś najlepsza w Mysłowicach znacznie pogorszyła swą jakość. Bez odpowiednich środków sytuacja będzie się tylko pogarszać, a obiekt przy promenadzie będzie tylko wspomnieniem minionych lat. Ale właśnie może komuś o to chodzi, by teren sprzedać i wybudować osiedle domków jednorodzinnych?

Na Koniec przykład, w jaki sposób myśli się o sporcie w Mysłowicach i jak można bezmyślnie wykorzystywać pieniądze unijne tylko dla poklasku wyborców. W ostatnich latach remonty przeszły dwa obiekty piłkarskie , Górnika 09 Mysłowice i Górnika Wesoła niestety efektem tych prac jest to iż na obiekcie 09 mamy bardzo dobre boisko wraz z trybunami i ogrodzeniem , natomiast na obiekcie Górnika Wesoła mamy bardzo dobre zaplecze z szatniami i budynkiem klubowym. Wniosek z tej sytuacji jest taki, iż piłkarze powinni przebierać się na Wesołej następnie jechać na drugi koniec miasta na obiekt 09 tam zagrać pierwszą połowę i w przerwie meczu ponownie udać się na Wesołą do szatni.

Jeśli nie stać nas na dwa dobre obiekty miejmy chociaż jeden. Do tego potrzeba wspólnej decyzji i rozmów Mieszkańców, Radnych, Prezydenta i Działaczy Sportowych niestety mam wrażenie że niejednokrotnie każdy unosi się własnymi ambicjami i ciągnie kawałek tortu w swoją stronę nie patrząc na sport w Mysłowicach z szerszej perspektywy.

A Ty co myślisz o mysłowickim sporcie? Czy władze miasta go wspierają? Wyraź swoją opinię, skomentuj!